Dreamliner jako "POZnań"? "Nie ma takich planów"

"Ponad rok temu cała Polska obserwowała mistrzowskie lądowanie Pana Kapitana Tadeusza Wrony na samolocie "Poznań", latającym w barwach LOTu. Uważamy, że warto by upamiętnić to niezwykłe wydarzenie w postaci zachowania "szczęśliwej" nazwy poprzedniego samolotu" – napisali w liście do prezesa zarządu PLL LOT członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.

"POZnań" następcą "Poznania"

Autorzy listu podkreślają w nim, że jest to oddolna inicjatywa, choć zaproponowana przez nich nazwa nawiązuje do strategii promocyjnej prowadzonej przez miasto. Nawiązują również do kodu, jaki posiada port lotniczy w Poznaniu (POZ).

"Zdajemy sobie sprawę, że planując zakup nowej floty zapewne poczyniliście Państwo pewne decyzje marketingowe, co do jej nazewnictwa"– czytamy w dokumencie przesłanym przez stowarzyszenie do Polskich Linii Lotniczych LOT. Mimo wszystko inicjatorzy wierzą, że uda się ten pomysł przeforsować.

- Pomysł wyszedł bezpośrednio od nas i nawet nie wiem czywładze miasta o tym wiedzą. Uważamy jednak, że LOT może bardziej zyskać marketingowo na proponowanej przez nas nazwie, niż na jej sprzedaży - mówi Paweł Sowa, po czym dodaje – LOT argumentuje, że nazwy nie mogą się powtarzać, ale proponowana przez nas jest przecież nowa. "POZnań", różni się od poprzedniej nazwy wielkością dwóch liter - podkreśla.

"Małe szanse"

- Nie ma takich planów w tej chwili i nie widzę takiej szansy - mówi Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy LOT-u. - Z reguły nie powtarzamy już użytych nazw, a za taką uznaję nazwę "Poznań", niezależnie czy pisaną przez jedną wielką literę czy przez trzy. Możliwe, że boeingi 787 będą nosiły nazwy miast, ale raczej tych, do których mamy loty dalekosiężne. Zwróciliśmy się już z zapytaniem do tych miast, czy są zainteresowani wykupieniem takich nazw - mówi Chorzewski.

Autor: mm/par / Źródło: TVN24 Poznań