Mężczyzna był bardzo zdenerwowany, tłumaczył, że pomyliły mu się zjazdy - przekazuje Maciej Kimet z gorzowskiej policji. 93-letni mężczyzna dostał się we wtorek na trasę S3 i przez kilka kilometrów pokonywał ją pod prąd. Łącznie zderzyły się przez niego cztery auta. Dwie matki z 7-letnim i rocznym dzieckiem trafiły do szpitala.
Wypadek miał miejsce we wtorek, chwilę przed godziną 17. Zaczęło się od nieprawidłowego zjazdu na węźle w Sulechowie. To tam 93-letni kierowca toyoty wjechał na trasę pod prąd.
Pokonywał ją bezkolizyjnie przez kilka kilometrów, ale po kilku minutach uderzył czołowo w audi. Inni kierowcy zaczęli gwałtownie hamować. - Za tymi samochodami jechało jeszcze renault laguna, w które uderzył jadący za nim volkswagen golf - mówi Maciej Kimet z gorzowskiej policji. Łącznie zderzyły się cztery samochody.
Cztery godziny blokady S3
Do szpitala trafiły cztery osoby: kobieta z siedmioletnim dzieckiem podróżujący audi oraz kierująca volkswagenem i jej roczne dziecko. Nie odnieśli poważniejszych obrażeń, ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Trasa była zablokowana przez cztery godziny. Policjanci odebrali mężczyźnie prawo jazdy, skierowali też do sądu wniosek o ukaranie 93-latka i osobny wniosek o skierowanie go na badania lekarskie dla kierowców.
W województwie lubuskim przez święta doszło do 7 wypadków, 9 osób zostało rannych. Policjanci zatrzymali 34 nietrzeźwych kierowców.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24