Zebrane dotąd dowody wskazują na to, że jedna z osób, której ciało znaleziono w gruzach kamienicy w Poznaniu, mogła zostać zamordowana, a katastrofa mogła być efektem próby zacierania śladów – podała Polska Agencja Prasowa. Prokuratura nie potwierdziła tych informacji.
Prokuratura Okręgowa wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie zawalenia się kamienicy. W katastrofie budowlanej zginęło pięć osób, a 21 zostało rannych. - Wśród tych zwłok są zwłoki trzech kobiet i dwóch mężczyzn. Te zwłoki zostały poddane oględzinom i będą dalej poddawane pracy biegłych podczas sekcji - powiedziała na konferencji prasowej prokurator Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Jak dodała, nie będzie informować szczegółowo o stanie zwłok. Przekazała jedynie, że obrażenia tych osób były "bardzo poważne".
Wstępnie podejrzewano, że budynek runął na skutek wybuchu gazu. Tej hipotezy jednak nikt nie potwierdził. Polska Agencja Prasowa poinformowała, że prawdopodobną przyczyną zawalenia kamienicy w Poznaniu jest próba zatarcia śladów po zabójstwie.
"Zebrane dotąd dowody wskazują na to, że jedna z osób, której ciało znaleziono w gruzach kamienicy w Poznaniu, mogła zostać zamordowana, a katastrofa mogła być efektem próby zacierania śladów" – napisano. Agencja podaje, że potwierdziła tę informację w trzech źródłach.
"Mamy prawie stuprocentową pewność, że doszło do zabójstwa kobiety, a zabójca próbował zatrzeć ślady i spowodował wybuch. Nadal zbierane są dowody" – podała agencja. O sprawie poinformował też portal wPolityce.pl. Według niego tragiczny wybuch może mieć drugie dno, ponieważ w gruzach budynku znaleziono ciało kobiety, której wcześniej ktoś odciął głowę.
Prokuratura nie potwierdza
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu: - Nie potwierdzam informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej w tym zakresie, że zawalenie zostało spowodowane po to, ażeby ukryć ślady innego przestępstwa. Rzeczniczka nie wykluczyła jednak, że mogło zostać wywołane "w sposób celowy".
Jak dodała, hipotez jest bardzo dużo. - Na tym etapie postępowania pozwólmy pracować policji i prokuratorowi. Nie jest interesem ujawniać naszej pracy od kuchni. O tych hipotezach szczegółowo informować nie będziemy - powiedziała Mazur-Prus.
W ruinach zniszczonej kamienicy trwają już czynności z udziałem śledczych. - Zostało zabezpieczonych dużo przedmiotów stanowiących własność osób, które zamieszkiwały to miejsce. Nie posiadam żadnych informacji, które wskazywałyby na to, iż na miejscu zdarzenia zabezpieczono jakiekolwiek materiały wybuchowe - przekazała przed godziną 16.
Prowadzone śledztwo dotyczy "zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać zawalenia się budowli, którego następstwem jest śmierć co najmniej pięciu osób". Według prawa ewentualnym winnym popełnionego przestępstwa grozi nawet 12 lat więzienia.
Nie żyje pięć osób
Do zawalenia się kamienicy przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu doszło w niedzielę rano. Od tego czasu prowadzona jest akcja poszukiwawczo-ratownicza. W szpitalach pozostaje wciąż czworo poszkodowanych. Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann poinformował, że dane o liczbie poszkodowanych nie są jeszcze ostateczne.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa,fc / Źródło: PAP