Przewodnicząca STOP NOP skazana. "Przekroczyła granice dozwolonej krytyki"

Wyrok, jaki usłyszała Justyna Socha, jest nieprawomocny
Justyna Socha skazana w procesie o zniesławienie
Źródło: TVN 24

Justyna Socha z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP przegrała w Poznaniu proces wytoczony jej przez lekarza Pawła Grzesiowskiego. Sąd uznał, że pomówiła epidemiologa, sugerując, że jest lobbystą firm farmaceutycznych.

Według sądu Socha "przekroczyła granice dozwolonej krytyki", więc skazał ją na 2 tysiące złotych grzywny i 10 tysięcy nawiązki na rzecz Samodzielnego Publicznego Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie.

Wyrok jest nieprawomocny.

Napisała, że "ma narzędzia do niszczenia ludzi"

Doktor Paweł Grzesiowski wytoczył Sosze proces w związku z wystosowaną przez nią kilka lat temu petycją "Stop lobbystom koncernów farmaceutycznych w administracji publicznej", skierowaną między innymi do ówczesnej premier Beaty Szydło.

W dokumencie tym lekarz, członek Pediatrycznego Zespołu Ekspertów do Spraw Programu Szczepień Ochronnych jest jedną z osób wymienionych jako "działające w konflikcie interesów". "Osoby takie (...) posiadają narzędzia do niszczenia ludzi, którzy występują w interesie obywateli, sprzecznym z interesami branży" - pisała Socha w petycji. Dokument został też opublikowany w internecie.

W czwartek sąd w Poznaniu uznał, że Justyna Socha, pomawiając Grzesiowskiego o to, że jest lobbystą firm farmaceutycznych "przekroczyła granice dozwolonej krytyki", poniżyła lekarza w opinii publicznej i naraziła na utratę zaufania.

- Sąd nie neguje, że oskarżona, składając i publikując petycję, występowała w interesie określonej grupy osób, że ma prawo do składania petycji. Ale realizując swoje uprawnienia, nie można przekraczać granic dozwolonej krytyki, nie można naruszać prawa, nie można opierać zarzutów na domniemaniach - powiedziała sędzia Magdalena Wrotoń.

Będzie skarżyć wyrok

- To jest wyrok, który znaczy, że w Polsce nie ma wolności słowa - skomentowała decyzję Socha po wyjściu z sali.

- [Są - red.] obywatele, których dzieci cierpią na powikłania poszczepienne, a państwo Polskie nie chce ponosić odpowiedzialności za te powikłania. Ten system jest głęboko niesprawiedliwy. Dlatego petycję poparły 24 tysiące [osób - red.] - dodała.

Podziękowała też kilkudziesięciu osobom, które pojawiły się, by wspierać ją podczas ogłaszania wyroku. "Hańba!" - krzyczeli, gdy sędzia Wrotoń skończyła czytać uzasadnienie.

Justyna Socha zapowiedziała zaskarżenie wyroku.

Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24, PAP

Czytaj także: