"Zniszczone psychiki dzieci, dwa lata wycięte z życiorysu". Życie ofiar stalkera

Big brother
Big brother
tvn24
Pani Wioletta nie chce ujawniać twarzytvn24

- Dwuletni koszmar, dwa lata wyjęte z życiorysu - opowiada pani Wioletta, która twierdzi, że była nękana telefonami i SMS-ami. Ta historia potwierdza jak łatwo jest przejąć kontrolę nad naszymi urządzeniami elektronicznymi i jak trudno jest sprawdzić, czy do przestępstwa rzeczywiście doszło. Materiał magazynu „Czarno na białym”.

Do dziś pani Wioletta boi się mówić o tym, co ją spotkało. Dlatego nie pokazujemy jej twarzy i podajemy zmienione imię. Kobieta zdecydowała się opowiedzieć nam swoją historię, bo jak mówi, nie może pogodzić się z tym, że nikt nie został ukarany.

Ta sprawa ma jednak dwie prawdy. Prawdę ofiar oraz prawdę policji i prokuratury.

- Dwa lata nasze rodziny mają w plecy, a pomocy żadnej - mówi Wioletta.

- Prokuratura i policja wykonała w tej sprawie wszystko, co było możliwe, aby dojść do prawdy - podkreśla Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy w Słupsku. - Tego przestępstwa w takiej formie nie było - dodaje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

Zaczęło się od głuchych telefonów

Aby opowiedzieć tę historię, trzeba wrócić do początków. Zaczęło się w 2011 roku od głuchych połączeń na telefon stacjonarny mamy pani Wioletty. - Potem zaczęły nam przychodzić zawyżone rachunki za telefon, co zaczęło nas dziwić, bo było niemożliwością, żeby tyle wydzwonić - twierdzi kobieta. To był dopiero początek problemów.

- Podczas pobytu mojej córki i koleżanki u mojej mamy w domu dziewczynki się dziwnie zachowywały. Mama się pytała, co one czytają. No i w końcu pokazały telefon i treść esemesów mojej mamie. Była przerażona, bo wyświetlał się numer komórki mojej mamy na tych esemesach. Momentalnie sprawę zgłosiłyśmy na policję. Esemesy były o treści pedofilskiej, a dzieci miały wtedy po 12 lat - mówi przez łzy pani Wioletta.

Na dowód swoich słów pokazuje zdjęcia zrobione wiadomościom. Ich treść nie pozwala na publikacje.

Esemesy otrzymywały nie tylko dzieci. Także pani Wioletta oraz 5 innych osób. Łącznie co najmniej osiem osób z dwóch rodzin. Jedyne co je łączy, to fakt, że córki dwóch kobiet chodziły do jednej klasy.

- Któregoś dnia okazało się, że jesteśmy na nasłuchu. Powiedziałam wieczorem "patrz, mamy spokój, nie wypisuje debil". Przyszedł esemes, dwie nasze komórki leżały na stole, "tak, jestem debilem" - wspomina pani Wioletta.

Kobiety twierdzą, że esemesy przychodziły z numerów innych nękanych osób bądź z nieznanych numerów.

Pani Wioletta opowiada, że stalker pisał do jej córki także na portalu dla nastolatków. A to, co pisał świadczyło o tym, że widzi, co dzieje się w domu. - Sąsiad mój, któremu chciałam pokazać jak to wszystko u nas wygląda, był świadkiem. Córka włączyła portal, ta osoba, która pisała do dzieci, się odezwała. Napisał koledze jak jest ubrany - mówi pani Wioletta.

"To jest bardzo łatwe"

O tym jak i czy w ogóle to, o czym mówi pani Wioletta, jest możliwe, pytamy ekspertów.

- Niestety, to bardzo łatwe, takie programy są gotowe do ściągnięcia i bardzo łatwo je znaleźć wpisując odpowiednie hasła - twierdzi Paweł Pilarczyk, redaktor naczelny PCLab.pl. - Można nawet dla żartu komuś zrobić tak: wysłać mail z jakimś załącznikiem z informacją "Krzysiu wysyłam Ci fajną grę, zainstaluj, zobacz, czy Ci się podoba". A tymczasem Krzyś otworzy załącznik i zainstaluje program, który pozwoli podglądać go przez jego kamerę internetową - dodaje.

- To samo dotyczy telefonów, bo to małe komputery - podkreśla Pilarczyk i dodaje, że wtedy można "przejąć nad nim praktycznie całkowitą kontrolę".

Prokuratura: przestępstwa nie było

W przypadku pani Wioletty tak nie było. Tak przynajmniej stwierdziła prokuratura, umarzając postępowanie.

"We wszystkich zabezpieczonych do sprawy telefonach komórkowych nie stwierdzono jakichkolwiek śladów ingerencji lub modyfikacji sprzętowej (...) umożliwiających przejęcie nad nimi kontroli bądź zdalne wykonywanie funkcji znajdujących się w tych telefonach. (…)" - możemy przeczytać w aktach sprawy.

Powód umorzenia to brak znamion przestępstwa.

Czy w takim razie to członkowie rodziny sami zrobili sobie taki kawał? - Tego jednoznacznie nie ustaliliśmy, czy było to wynikiem tego, że nieostrożnie obchodzili się z telefonami i jakaś przypadkowa osoba do nich dotarła, czy też robili to członkowie rodziny, którzy byli przesłuchiwani w tym postępowaniu - odpowiada prokurator Krzysztof Młynarczyk. - Rzetelne i naprawdę bardzo mocne zaangażowanie policjantów w tę sprawę doprowadziło do logicznego wyjaśnienia, że tego przestępstwa w takiej formie po prostu nie było - dodaje Robert Czerwiński, rzecznik policji w Słupsku.

"Dwa lata wycięte z życiorysu"

Kobieta jest jednak rozczarowana decyzją śledczych. - Zniszczone psychiki dzieci, nasze dwa lata wycięte z życiorysu. To widocznie dla prokuratury było nic - mówi pani Wioletta.

Opowiada też, jak bardzo cała sytuacja zmieniła życie jej córki, która w wieku 13 lat musiała brać antydepresanty. - Bardzo krótko, ale brała. Bo były dni, że nie chciała wstać z łóżka - mówi. - Patrzenie na to, jak się dziecko męczy, jak jest takie w coraz większej izolacji od świata, to jest chyba najgorsza rzecz, jaką matka może widzieć - dodaje.

Policjanci w nieoficjalnych rozmowach przekonują, że inicjatorami całej sprawy były właśnie córka pani Wioletty i jej koleżanka. Kobieta jednak stanowczo zaprzecza takiej wersji.

W 2011 roku przestępstwo było?

W tym wszystkim najbardziej zaskakuje wcześniejsze umorzenie tej samej sprawy z grudnia 2011 r. Wtedy umorzono ją z powodu braku wykrycia sprawcy. Według prokuratury doszło jednak do dwóch przestępstw: włamywania się do urządzeń telekomunikacyjnych i kierowania gróźb karalnych.

Esemesy i groźby nadal się pojawiały, więc sprawę wznowiono. Sprawdzano, czy doszło do dwóch wspomnianych wcześniej przestępstw oraz do stalkingu (przepis ten w kodeksie karnym zaczął obowiązywać od połowy 2011 roku). Tym razem prokuratura ustaliła, że przestępstw nie było.

- To jest służba publiczna, która powinna obywatelowi pomóc. Nie potrafili. Nie chcieli? Nie mogli? - nie kryje rozczarowania pani Wioletta.

Prokuratura nie ma jednak wątpliwości co do swoich działań. - To postępowanie trwało blisko 10 miesięcy. Opinie, które były w nim konieczne do uzyskania, zostały uzyskane i trudno wyobrazić sobie, że będziemy je podważać, skoro są tak jednoznaczne - mówi Młynarczyk. -

Nękanie ustało, bohaterowie wydarzeń wymienili wszystkie elektroniczne urządzenia. - Na podstawie tego to by można było thriller nakręcić. Tylko każdy film ma jakieś zakończenie. Lepsze, gorsze, ale ma. A my tego zakończenia nie mamy - mówi pani Wioletta.

Autor: dln//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24