- Treść nagrań bulwersowała, więc politycy związani z aferą podsłuchową powinni wziąć przykład z Radosława Sikorskiego, który zrezygnował ze startu w wyborach czy z Włodzimierza Karpińskiego, który oddał swoją "jedynkę" - oceniła w "Tak jest" w TVN24 wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska (PO).
W piątek władze 16 regionów PO zakończyły prace nad listami.
Politycy Platformy przyznają jednak, że listy wymagają zmian. Chodzi m.in. o obecność na pierwszych miejscach polityków, których nazwiska przewijają się w tzw. aferze podsłuchowej.
To sekretarz generalny PO, były minister sportu Andrzej Biernat (Sieradz), były wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski (Koszalin), były wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz (Katowice), były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (Szczecin) oraz obecny wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik (Rzeszów).
Z ubiegania się o mandat do Sejmu z miejsca pierwszego w Lublinie zrezygnował jedynie były minister skarbu Włodzimierz Karpiński. "Jedynkę" w tym okręgu otrzymała Joanna Mucha.
"Nie będzie wstydu ani zaskoczenia"
Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska mówiła w "Tak jest" w TVN24 w poniedziałek, że Platforma jest na początku tworzenia list.
- Myślę, że zarząd krajowy i pani premier te listy zmienią tak, że ani nie będzie wstydu, ani zaskoczenia - powiedziała.
- Mnie też sprawia wielki ból, że daliśmy innym pretekst, że z uśmiechem wypowiada się pan Grabarczyk, czy do osoby zgwałconej porównuje się pan Gawłowski. Wyborcy jednoznacznie ocenili tych, którzy dali się nagrać - zaznaczyła.
Dodała, że treść nagrań bulwersowała opinię publiczną, więc politycy powinni wziąć przykład z marszałka Sikorskiego, który zrezygnował ze startu w wyborach czy z Włodzimierza Karpińskiego, który oddał swoją "jedynkę".
Giertych bez konkurenta z PO
W okręgu podwarszawskim w wyborach do Senatu będzie startował Roman Giertych. Platforma zapowiedziała już, że nie wystawi żadnego kontrkandydata. Elżbieta Radziszewska w "Tak jest" przekonywała, że to słuszna decyzja.
- Dość często słyszymy go w mediach, obserwujemy co robi i dzisiejszy Roman Giertych to jest zupełnie inny Roman Giertych niż wtedy, kiedy współrządził z PiS i uważam, że należy dać mu poparcie. Ja z tą decyzją Ewy Kopacz się zgadzam - powiedziała.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24