|

Czy na Ziemiach Odzyskanych wszyscy kłamią?

Justyna Suchecka w miejscu, gdzie stał dom zajęty przez jej pradziadków
Justyna Suchecka w miejscu, gdzie stał dom zajęty przez jej pradziadków
Źródło: TVN24+
"Historia o układaniu sobie nowego życia na zrębach cudzego, na nie swoim, wciąż chce być opowiadana, jakby jeszcze nie wybrzmiała o niej cała prawda" - pisze reporterka Karolina Kuszyk w "Poniemieckich". I dlatego 80 lat od wielkiej migracji Polaków ze wschodu na zachód też próbuję opowiedzieć kawałek tej historii. Może to także Wasza opowieść.Artykuł dostępny w subskrypcji

Anna Suchecka, z domu Wąsowicz, czyli moja babcia, urodziła się wiosną 1936 roku w Zazulach, w rejonie złoczowskim, na terenie dzisiejszej Ukrainy.

A przynajmniej aż do tego lata byłam o tym święcie przekonana.

- W Zazulach? Nieee. Nie urodziłam się w Zazulach - przerwała babcia, gdy pewnego dnia, w czasie wizyty w rodzinnych stronach, zaczęłam niewinną rozmowę o jej pochodzeniu.

- Jak to "nie"? A gdzie? - zapytałam szczerze zdumiona.

- We wsi Kopanie.

Czytaj także: