Dwóch mężczyzn zamieszanych w cztery zabójstwa, w tym ojca z córką, biznesmena i księdza zatrzymali policjanci z warszawskiej policji. Mariusz B. i Krzysztof Rz. trafili na trzy miesiące do aresztu, grozi im kara odpowiednio dożywotniego i na 10 lat pozbawienia wolności.
Mariusz B. usłyszał zarzuty uwięzienia oraz zabójstwa córki i ojca, biznesmena, księdza, wymuszenia pieniędzy od rodziny biznesmena oraz kradzieży pieniędzy. Z kolei Krzysztofowi Rz. prokurator zarzuca pozbawienie wolności ojca i córki, zacieranie śladów w sprawach o zabójstwa, wzięcie biznesmena jako zakładnika oraz kradzież pieniędzy. Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
Uprowadzenie biznesmena
Jak relacjonują policjanci, kluczem do rozwiązania spraw czterech zabójstw stała historia uprowadzenia w marcu 2007 roku jednego z biznesmenów. Mężczyzna został zwabiony do samochodu, gdy wracał z kursu nauki tańca. Policjanci wyjaśniając okoliczności uprowadzenia wpadli na trop dwóch mężczyzn mogących mieć związek ze sprawą. Zostali oni zatrzymani w czerwcu 2007 r.
Okazało się, że mężczyźni byli już przesłuchiwani przez policję w innej, niewyjaśnionej dotąd sprawie z kwietnia 2006 roku. Chodziło o uprowadzenie dwóch osób - ojca i córki. Wtedy - wobec braku dowodów - mężczyźni zostali zwolnieni. Jednak w toku śledztwa okazało się, że mężczyźni mogą mieć związek zarówno z zaginięciem biznesmena, zaginięciem ojca i córki, jak i zaginięciem warszawskiego księdza. W połowie września 2009 r. mężczyźni zostali ponownie zatrzymani, usłyszeli wówczas zarzuty uprowadzenia i wymuszenia rozbójniczego. W areszcie śledczym spędzili 2 lata.
Jest wyrok
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu. Wyrok zapadł w miniony piątek. Mariusz B. został skazany na 5 lat, a Krzysztof Rz. na 4 lata pozbawienia wolności.
Zaraz po ogłoszeniu wyroku mężczyźni zostali ponownie zatrzymani i usłyszeli kolejne, dużo cięższe, zarzuty. Obaj zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Mariuszowi B. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności, a Krzysztofowi Rz. do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24