Za plecami Leppera rozwiązują struktury Samoobrony

Była szefowa Samoobrony w województwie pomorskim Danuta Hojarska zwołała dziś w Gdańsku posiedzenie rady wojewódzkiej, a ta przejęła uchwałę o rozwiązaniu Samoobrony w Pomorskiem. Jak tłumaczy Hojarska, to odpowiedź na brak rozliczeń za przegrane z kretesem wybory parlamentarne. – Uchwałę przyjęliśmy jednogłośnie. Chcieliśmy w Samoobronie rozliczeń po przegranych wyborach, w tym odsunięcia Janusza Maksymiuka, który - naszym zdaniem - rządził ostatnio partią i odpowiada za wynik wyborów. Ale Andrzej Lepper nie zgodził się na żadne zmiany – mówi była szefowa pomorskiej Samoobrony.

"90 proc. jest z nami!"

Tymczasem rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski przekonuje, że partyjne struktury w Pomorskiem nadal istnieją. – Zgodnie ze statutem Samoobrony o ich powołaniu i rozwiązaniu może zdecydować wyłącznie przewodniczący partii, czyli Andrzej Lepper – mówi portalowi tvn24.pl Piskorski. – Osoby, takie jak Danuta Hojarska, czyli długo funkcjonujące w Samoobronie powinny znać statut, który jest jasny, krótki i zwięzły i łatwy do zapamiętania – dodaje rzecznik partii.

Jednocześnie zapewnia: - Nawet jeśli – jak twierdzi Hojarska - z pomorskiej Samoobrony odeszłoby 90 proc. działaczy, to i tak struktury będą w tym regionie funkcjonować.

Nie chcemy partii zarządzanej ręką Leppera

Uciekinierzy z Samoobrony ogłosili, że założą Partię Regionów. W skład komitetu założycielskiego ugrupowania weszli dotychczasowi niektórzy szefowie rad wojewódzkich Samoobrony, w tym m.in. Danuta Hojarska, Krzysztof Filipek i Andrzej Grzesik. - Tworzymy nową jakość, w sposób zdecydowany odchodzimy od stylu zarządzania jaki był w Samoobronie – mówił w sobotę na konferencji prasowej Filipek.

Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio