"Zaczął nas gonić po lesie", "na rogach przeciągnął po ściółce leśnej". Tak o swym spotkaniu z młodym jeleniem opowiadali grzybiarze. Zwierzę zostało zastrzelone przez myśliwych. - Jeleń był przyzwyczajony do ludzi. Było ryzyko, że po raz drugi zaatakuje. Ponadto był ranny - tłumaczył rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Pietrzak.
Do niebezpiecznego spotkania czworga grzybiarzy z młodym jeleniem doszło w ubiegłym tygodniu niedaleko wsi Kamińsk w województwie warmińsko-mazurskim. - Pochodziliśmy, trochę grzybów było. W pewnym momencie zobaczyłem, że za mną stoi jeleń. Nie wiem, skąd się wziął, jak to się stało. Wywróciłem się o rosnącą leszczynę, panika zrobiła swoje - opowiedział jeden z grzybiarzy, Karol Narkiewicz. Stwierdził, że jeleń rzucił się na jego kolegę, gdy ten zaczął krzyczeć.
Leszek Szafrański, inny uczestnik wyprawy na grzyby, opowiadał, że zwierzę zaatakowało także jego żonę i syna. - Zaczął nas gonić po lesie, rozbiegliśmy się - mówił, pokazując rozległe siniaki i zdartą skórę na rękach, które miały być skutkiem napaści ze strony zwierzęcia. - Dałem radę, obroniłem się - oświadczył.
Radio Olsztyn opisywało, że jednego z mężczyzn jeleń "na rogach przeciągnął po ściółce leśnej".
"Jeleń oswoił się z widokiem ludzi i nie za bardzo się ich bał"
W poniedziałek radio poinformowało, że jeleń został zastrzelony przez myśliwych. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie zdecydowała tak, ponieważ - jak tłumaczyła - jeleń był ranny i mógł ponownie zaatakować.
- Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Jeleń był przyzwyczajony do ludzi i z tego powodu było ryzyko, że po raz drugi zaatakuje. Ponadto był ranny. Po raz kolejny okazuje się, że zawinił człowiek, bo oswoił zwierzę, a zwierzę płaci za to cenę - przyznał w rozmowie z rozgłośnią rzecznik dyrekcji Adam Pietrzak. Jak wyjaśniło Radio Olsztyn, zwierzę regularnie przychodziło "na jabłka do sadu rosnącego przy lesie".
- Jeleń oswoił się z widokiem ludzi i nie za bardzo się ich bał. Widocznie gdy zobaczył grzybiarzy, potraktował ich jak rywali na swoim terenie i dlatego zaatakował - tłumaczył Pietrzak.
"Jelenie mają teraz rykowisko i mogą zachowywać się nietypowo" - dodało Radio Olsztyn.
Źródło: tvn24.pl, Radio Olsztyn
Źródło zdjęcia głównego: TVN24