W jesiennej ramówce telewizji publicznej nie ma programu lewicowego publicysty i działacza Sławomira Sierakowskiego - donosi "Dziennik".
Projekt wzbudzał duże emocje i krytykę ze strony m.in. polityków Ligi Polskich Rodzin. Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny lewicowej "Krytyki Politycznej", miał prowadzić polityczny show, w którym zapraszani goście rozmawialiby o najważniejszych kwestiach współczesnej cywilizacji. Planowano, że program ukazywać się będzie raz w tygodniu, w czwartki wieczorem w telewizyjnej "Jedynce". - Nie są gotowe opinie kilku jednostek telewizji publicznej na temat tego projektu. Bez nich program nie mógł znaleźć się w ramówce - tłumaczy Aneta Wrona, rzecznik TVP.
Gazeta pisze, że prezes telewizji Andrzej Urbański nie zrezygnował z pomysłu audycji Sławomira Sierakowskiego i ma z nim jeszcze rozmawiać na ten temat jesienią. Władze telewizji publicznej chwilowo zrezygnowały z pomysłu, bo chcą uniknąć szumu, który wytworzył się wokół tego projektu. Politycy Ligi Polskich Rodzin protestowali przeciwko projektowi, tłumacząc, że Sławomir Sierakowski nie jest publicystą, tylko aktywnie działającym politykiem lewicowym o skrajnych poglądach. Krytykowali za ten pomysł prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego.
Kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" napisała, że budżet jednego odcinka programu wynosić miał około 100 tysięcy złotych. Tym samym stałby się najdroższym programem w historii telewizji publicznej.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24