Zeszłoroczna reforma Kodeksu karnego jest niezgodna z konstytucją ze względu na naruszenie procedury legislacyjnej - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Zaskarżona przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja między innymi zaostrzała kary, w tym za przestępstwa pedofilskie. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zapowiedział złożenie nowego projektu.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego narzucone tempo procedowania, w połączeniu z niemożnością dokładnego zapoznania się z treścią projektu przez posłów i ograniczeniem czasu wystąpień przedstawicieli klubów do pięciu minut, naruszyły konstytucję i są niezgodne z zasadą trzech czytań.
Trybunał orzekł we wtorek, że zaskarżona przez prezydenta ubiegłoroczna reforma Kodeksu karnego, która zaostrzała kary za niektóre przestępstwa (w tym pedofilskie) jest niezgodna z konstytucją ze względu na naruszenie procedury legislacyjnej.
Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w pełnym składzie. Zdanie odrębne do orzeczenia zgłosił wiceprezes TK Mariusz Muszyński.
"Ustawa nie dochodzi do skutku"
W początkowych zdaniach uzasadnienia wyroku sędzia Trybunału Konstytucyjnego Justyn Piskorski powiedział, że "orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zapadłe w następstwie zainicjowania kontroli prewencyjnej ma charakter wiążący". - Oznacza to, że w wypadku stwierdzenia przez Trybunał niezgodności przedłożonego projektu z konstytucją, prezydent musi odmówić jego podpisania. Postępowanie ustawodawcze w tej sytuacji ulega zamknięciu, a ustawa nie dochodzi do skutku - przekazał sędzia.
Trybunał zaznaczył przy tym, że prace nad nowelizacją Kodeksu karnego powinny być prowadzone w tzw. trybie kodeksowym przewidzianym przez regulamin Sejmu. "Chociaż przedłożenie rządowe miało charakter zmiany kodeksu to było procedowane w trybie niewłaściwym dla zmiany kodeksu i bez zachowania wymaganych dla tego trybu terminów" - wskazał TK.
Według Trybunału nieprawidłowy tryb postępowania z projektem miał miejsce już na samym początku procedury legislacyjnej. - Pociągnęło to za sobą dalsze naruszenia związane z zawrotnym tempem procedowania, ograniczeniem możliwości wypowiedzi na temat projektu, czy wreszcie zakresu poprawek - wskazał sędzia Piskorski.
Niskie normy prawne nienadające się do stosowania
W uzasadnieniu podkreślono, że ze względu na wyjątkowo istotny charakter kodeksów przy ich procedowaniu należy szczególnie rozważnie podejmować nowelizacje. Według TK dla regulacji kodeksowych wymogi dotyczące tempa prac są zdecydowanie bardziej istotne niż w przypadku zwykłych ustaw.
Trybunał wskazał przy tym, że decyzje o trybie prac nad ustawą podejmuje marszałek Sejmu, jednak nie oznacza to iż, decyzja marszałka może mieć charakter dowolny i nie podlega ocenie.
Jak zaznaczył TK, pośpiech w toku prac legislacyjnych może prowadzić do wprowadzenia do obrotu niedopracowanych norm prawnych o niskiej jakości, nienadających się do stosowania, bez szerokiego wsparcia ze strony orzecznictwa i doktryny.
Odnosząc się do wtorkowego orzeczenia, rzeczniczka Trybunału Konstytucyjnego Aleksandra Wójcik podkreśliła, że Trybunał Konstytucyjny nie zajmował się odpowiedzialnością karną za przestępstwa pedofilskie. - Trybunał oceniał wyłącznie sposób uchwalenia ustawy przez Sejm - zaznaczyła. Jak dodała, TK nie oceniał również treści nowelizacji Kodeksu karnego.
Projekt nowelizacji został złożony w maju 2019 roku
Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego m.in. zaostrzający kary za niektóre przestępstwa, w tym pedofilskie, został złożony w Sejmie poprzedniej kadencji 14 maja ubiegłego roku.
Sejm uchwalił nowelizację w ciągu dwóch dni. Jej pierwsze czytanie odbyło się 15 maja ubiegłego roku, a drugie czytanie i uchwalenie nowelizacji nastąpiło dzień później. Szybkie tempo prac Izby nad nowelą umożliwiła decyzja marszałka Sejmu o procedowaniu nowelizacji Kodeksu karnego w trybie niekodeksowym. Zdaniem Kancelarii Sejmu, prace nad nowelą były zgodne z Regulaminem Sejmu. Po uchwaleniu nowelizacja trafiła do Senatu. Senat rozpatrzył nowelę 24 maja zeszłego roku i wprowadził do niej poprawki. Sejm 13 czerwca ubiegłego roku przyjął 41 spośród 42 senackich poprawek.
Jak w czerwcu ubiegłego roku informowała Kancelaria Prezydenta, decyzja o skierowaniu ustawy do TK w trybie kontroli prewencyjnej uzasadniona była przede wszystkim analizą przebiegu procedury ustawodawczej. Ponadto wątpliwości prezydenta wzbudził także jeden z przepisów nowelizacji definiujący pojęcie "osoby pełniącej funkcję publiczną" oraz trzy przepisy wprowadzone senackimi poprawkami, które wykroczyły poza tematykę nowelizacji.
Część z przepisów z odrzuconej we wtorek przez Trybunał nowelizacji zawarto jednak wcześniej w tak zwanej tarczy antykryzysowej 4.0, co spotkało się z krytyką karnistów. Mimo to parlament uchwalił tamtą ustawę, a prezydent ją podpisał.
Trybunał Konstytucyjny we wtorkowym komunikacie o swoim wyroku nie odniósł się w żaden sposób do uchwalenia uchylonych przepisów w innej ustawie.
Wiceminister sprawiedliwości zapowiada nowy projekt nowelizacji
Złożenie nowego projektu nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającego kary za niektóre przestępstwa zapowiedział we wtorek w rozmowie z Polską Agencją Prasową wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, że resort nie rezygnuje ze zmian w prawie karnym.
Wiceminister Warchoł komentując wyrok TK podkreślił, że Trybunał zakwestionował w nim sam tryb pracy nad przepisami, a nie merytoryczną treść noweli Kodeksu karnego. Zauważył przy tym, że taki tryb procedowania nad nowelą wskazał marszałek Sejmu i jego służby prawne. - My mamy zaufanie do marszałka.(....) Nie możemy narzucać marszałkowi sposobu procedowania.(...) To nie minister sprawiedliwości decyduje o trybie pracy w Sejmie nad projektami ustaw, ale służby prawne i marszałek Sejmu - dodał.
Wiceminister zapowiedział też, że resort zamierza zgłosić projekt nowelizacji Kodeksu karnego "w podobnym duchu", który miałby być procedowany w trybie zaleconym przez Trybunał Konstytucyjny. - Dlatego, że nasi obywatele wymagają ochrony prawnej przed najbardziej brutalnymi przestępcami. Nie może być tak, że ofiara jest bezbronna a przestępca bezkarny - podkreślił polityk. - Absolutnie nie możemy zrezygnować ze zmian w prawie karnym dla bezpieczeństwa naszych obywateli - dodał.
Pytany, kiedy można się spodziewać złożenia tego projektu, zapewnił, że projekt zostanie zgłoszony niezwłocznie po publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału.
Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym
Od kilku lat wokół Trybunału Konstytucyjnego panuje kryzys. Do grudnia 2016 uchwalono sześć ustaw przygotowanych przez Prawo i Sprawiedliwość związanych z funkcjonowaniem Trybunału. Wielu obserwatorów określiło, że zmiany w TK odbywały się z naruszeniem konstytucji, zwracając uwagę na brak publikacji przez premier Beatę Szydło w Dzienniku Ustaw wyroku dotyczącego ustawy o TK w marcu 2016 roku. W grudniu 2015 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przygotowana przez PiS ustawa wprowadzająca zmiany w funkcjonowaniu TK jest w całości niezgodna z Konstytucją.
Od grudnia 2016 przewodniczącą Trybunału Konstytucyjnego jest Julia Przyłębska. Obecnie wśród piętnastu orzekających sędziów jest tylko jeden wybrany przed grudniem 2015 roku - Leon Kieres. W Trybunale Konstytucyjnym zasiadają między innymi byli posłowie PiS Sejmu VIII kadencji - Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adrian Grycuk CC BY-SA Wikipedia