Trzy osoby zginęły w wyniku tragicznego pożaru, który wybuchł nad ranem w jednej z zabrzańskich kamienic. Strażacy wyjeżdżali też do pożarów w Łaziskach, Czeladzi i w Olsztynku. W ich wyniku zginęły w sumie kolejne trzy osoby.
Jak relacjonował w TVN24 rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, do najtragiczniejszego na Śląsku pożaru doszło ok. godz. 5 nad ranem. - Zapaliło się mieszkanie znajdujące się na drugim pietrze trójkondygnacyjnej kamienicy. Kiedy na miejsce przyjechali strażacy, ogień był już tak potężny, że płomienie wychodziły przez okna - powiedział.
W wyniku pożaru zginęły trzy osoby. - Jedną znaleziono już podczas akcji gaśniczej w mieszkaniu, gdzie się paliło. Kolejne dwie w lokalu znajdującym się nad nim. Zmarły prawdopodobnie w wyniku zatrucia dymem - powiedział Frątczak.
Obecnie ogień został już całkowicie opanowany. Na miejscu są prokuratorzy, którzy badają okoliczności pożaru.
Tragiczny poranek na Śląsku
Inny pożar wybuchł przed 4. rano w domu jednorodzinnym w miejscowości Łaziska k. Wodzisławia Śląskiego. Gdy na miejsce dotarli strażacy, cały dom stał już w płomieniach.
- W wyniku pożaru zginęła kobieta, której zwłoki strażacy odkryli na fotelu. Jej mąż w szoku trafił do szpitala. Hospitalizowana została również córka właścicieli, która prawdopodobnie uciekając przed ogniem wyskoczyła z okna. Ma złamaną nogę i miednicę - relacjonował rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik.
Tuż przed 8. rano strażacy zostali również wezwani do pożaru w Czeladzi w Zagłębiu Dąbrowskim, gdzie płonął niewielki, parterowy budynek mieszkalny, cały już objęty ogniem. Wewnątrz także znaleziono zwłoki jednej osoby.
Pożar także w Olsztynku
O innym tragicznym pożarze poinformował nas za pośrednictwem Kontaktu TVN24 pan Jarosław z Olsztynka.
Około godz. 7 rano przy ulicy Inwalidów w Olsztynku zapalił się dom.
- Na miejsce zostało wysłanych osiem jednostek straży pożarnej - powiedział Krzysztof Parda ze straży pożarnej w Olsztynie. Podczas gaszenia ognia, na spalonym poddaszu znaleziono ciało 25-letniego mężczyzny.
- Obecnie wciąż trwa akcja gaśnicza, za wcześnie jest, by mówić o przyczynach pożaru - dodał Parda.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24