Mały Tomek już otwiera oczy i wodzi wzrokiem za lekarzami, a być może niebawem będzie można odłączyć respirator – poinformował prof. Piotr Kaliciński z Centrum Zdrowia Dziecka. Pięć dni temu sześciolatek przeszedł operację przeszczepu wątroby. Jego własna została nieodwracalnie uszkodzona po zatruciu muchomorem sromotnikowym.
- Jest wyraźny postęp w porównaniu z dniem wczorajszym. Wyraźnie chłopiec sam otwiera oczy, zaczyna wodzić wzrokiem, kieruje go na osoby, które wokół niego pracują – opowiadał prof. Kaliciński.
Rokowania co do zdrowia chłopca są dobre. - To są małe kroczki, które idą w dobrym kierunku i bardzo nas cieszą. Jeszcze nie dziś, ale jeśli tak będzie postępować wydolność oddechowa, to niedługo będzie można odłączyć respirator - dodał lekarz.
Nowa wątroba pracuje sprawnie
Mały pacjent przebywa na oddziale pooperacyjnym. Przeszczepiona we wtorek wątroba pracuje sprawnie i podjęła już wszystkie funkcje. Chłopiec ciągle jeszcze wymaga przy oddychaniu pomocy respiratora, natomiast od soboty nie potrzebuje już dializ. Pełne wybudzanie może potrwać kilka, a nawet kilkanaście dni.
Tomek na razie nie wie, co się z nim stało. Dziecko zjadło muchomora sromotnikowego, ale do szpitala w Miedzylesiu trafiło po kilku dniach, gdy jego wątroby nie dało się już uratować. Chłopiec jest jednym z czwórki dzieci, które w ostatnim tygodniu przeszły w CZD operację przeszczepu narządu - lekarze z CZD przeszczepili w tym tygodniu jeszcze jedną wątrobę i dwie nerki.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP