Sprawca wypadku, w którym zginął biskup Cieślar, na wolności

- Sąd w Brzezinach doszedł do wniosku, że dowody zebrane w tej sprawie wskazują na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez Adriana D. zarzucanego mu czynu, jednak tymczasowe aresztowanie zdaniem sądu miałoby dla podejrzanego zbyt poważne skutki ze względu na obrażenia, jakich doznał w wypadku - wyjaśnił rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej, Krzysztof Kopania.

Poinformował też, że prokuratura w Brzezinach (woj łódzkie) zapowiada odwołanie od środowej decyzji sądu.

Po pijanemu spowodował wypadek

Adrian D. w poniedziałek usłyszał zarzut jazdy samochodem po pijanemu, za co grożą dwa lata więzienia. We wtorek kwalifikacja jego czynu została zmieniona - będzie on odpowiadał za spowodowanie w stanie nietrzeźwym wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 12 lat więzienia.

Do wypadku doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na drodze krajowej nr 72 w okolicach miejscowości Przecław (Łódzkie). Z ustaleń prokuratury w Brzezinach (Łódzkie) wynika, że Adrian D. prawdopodobnie stracił panowanie nad samohodem. Pojazd najpierw zjechał na prawe pobocze, a później na przeciwległy pas ruchu, powodując zderzenie z jadącym z przeciwka autem.

Wracał z uroczystości żałobnych

W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniósł prowadzący renault megane 60-letni biskup Cieślar. Sprawca wypadku trafił do szpitala. Podczas pierwszego badania przeprowadzonego po wypadku zawartość alkoholu w organizmie Adriana D. wynosiła 1,4 promila.

Duchowny wrócił Łodzi z Warszawy, gdzie uczestniczył w sobotnich uroczystościach żałobnych upamiętniających ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. W niedzielę odprawił nabożeństwo w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Warszawie. Zastępował tragicznie zmarłego w katastrofie pod Smoleńskiem ks. Adama Pilcha.

Uroczystości pogrzebowe biskupa Cieślara odbędą się w piątek o godz. 12 w kościele św. Mateusza w Łodzi. Biskup zostanie pochowany na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej.

Źródło: PAP, lex.pl