Sejm przyjął w czwartek informację szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jacka Czaputowicza o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2018 roku. Posłowie nie zgodzili się tym samym na złożony przez kluby opozycyjne wniosek o jej odrzucenie. Z sejmowej mównicy politykę zagraniczną rządu krytykowali posłowie opozycji, a broniła jej wicepremier Beata Szydło.
W czwartek za odrzuceniem informacji zagłosowało 184 posłów, przeciwnych było 241, a 2 wstrzymało się od głosu.
Przed głosowaniem głos z trybuny sejmowej zabrało kilku posłów opozycji, którzy krytycznie odnieśli się do przedstawionego w środę expose Czaputowicza oraz prowadzonej przez rząd PiS polityki międzynarodowej.
"Proszę nie udawać, że wszystko jest w porządku"
Adam Szłapka (Nowoczesna) określił środowe wystąpienie Czaputowicza jako "zaklinanie rzeczywistości, jakiś matriks totalny".
- Po ustawie o IPN-ie pan mówi, że mamy dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i dobre stosunki z Izraelem. Dlatego ja po raz kolejny pytam: jeżeli mamy tak dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, kiedy zaplanowane są wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych, kiedy jest zaplanowana wizyta prezydenta (USA, Donalda) Trumpa w Polsce, kiedy będą faktycznie konkretne daty spotkań na wysokim szczeblu? Proszę nie udawać, że wszystko jest w porządku, bo nie jest w porządku i wie pan o tym dobrze - mówił, zwracając się do szefa MSZ. Sławomir Nitras (Platforma Obywatelska) pytał z kolei, czy rząd Mateusza Morawieckiego jest zdolny do "resetu własnej polityki zagranicznej: resetu wobec Unii, resetu wobec Stanów Zjednoczonych, resetu wobec Ukrainy" oraz do powrotu do realizowanej przez poprzednie rządy "tradycyjnej, korzystnej, dobrej dla Polski polityki zagranicznej".
"Powinniśmy o tym mówić jednym głosem"
Do głosów tych odniosła się wicepremier Beata Szydło, sprzeciwiając się "pomawianiu polskiego rządu, Polski i polskich obywateli". - Chcę stanąć przed państwem i powiedzieć jasno, że są sprawy i są takie tematy, kiedy bez względu na to, czy siedzimy w ławach rządzących, czy w ławach opozycji, powinniśmy mówić o tym jednym głosem i razem. Taką sprawą jest polityka zagraniczna i interes, i polska racja stanu - podkreśliła była premier. Zdaniem Szydło "uderzanie w ministrów polskiego rządu, w polski rząd, jest uderzaniem w Polskę".
- Wasze wycieczki, które od dwóch lat robicie za granicę tylko i wyłącznie, by podważyć demokratyczny wybór Polaków, jakim było wskazanie PiS jako tej partii, która ma realizować program dla Polski, program dla przyszłości polskich obywateli, jest właśnie działaniem na szkodę Polski i polskiego państwa - dodała wicepremier. Jak mówiła, rząd PiS "odbudowuje Polskę", naprawiając "to, co zostało zepsute (...), również jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, również jeżeli chodzi o nasze relacje w Unią Europejską".
- Te osiągnięcia, które w ciągu tych dwóch lat ma na swoim koncie polska dyplomacja - wy możecie zaledwie o nich marzyć i wiecie o tym doskonale - dodała Szydło.
Autor: ads/AG / Źródło: PAP