Szuka miłości, ale nie za pieniądze, bo bardzo szanuje swojego "małego kazia". Mowa o radnym miejskim z Bełchatowa, Kazimierzu Suchcickim, który umieścił swoją ofertę na jednym z randkowych portali - jego historię opisuje dziennik "Polska".
Radny jak narkotyk
Kazimierz Suchcicki ma za sobą 46 lat życia (choć na portalu twierdzi, że 40), nieudane małżeństwo i trójkę dzieci. Rozwiedziony w 2007 roku, później oskarżony o znęcanie się nad rodziną (sprawę umorzono), teraz szuka nowej kobiety.
UWAGA! ! ! Panie szukające faceta z grubym portfelem lub sponsora za usługi seksualne nie piszcie, bo stawiacie mnie w niezręcznej sytuacji. Nie uprawiam seksu za kasę i nie potrafię się kochać bez uczucia. Poza tym swojego małego »kazia« bardzo szanuję – bo na śmietniku go przecież nie znalazłem :-) wpis radnego na portalu randkowym
Jak je wabi? Porównuje się do narkotyku, który "uzależnia od pierwszego razu". Zaznacza jednak, że nie interesuje go przelotna, a tym bardziej płatna miłość.
„(...) UWAGA! ! ! Panie szukające faceta z grubym portfelem lub sponsora za usługi seksualne nie piszcie, bo stawiacie mnie w niezręcznej sytuacji. Nie uprawiam seksu za kasę i nie potrafię się kochać bez uczucia. Poza tym swojego małego »kazia« bardzo szanuję – bo na śmietniku go przecież nie znalazłem :-)” - napisał na portalu randkowym.
Sam Suchcicki przyznaje, że to jego wpis, ale odmawia na ten temat dalszej rozmowy.
"To po prostu żenada"
Jak pisze dziennik "Polska", choć cały samorząd trzęsie się z oburzenia, nic nie może zrobić. – To po prostu żenada – komentuje internetowe podboje Suchcickiego szef bełchatowskiego samorządu Włodzimierz Kuliński. – Radnemu, ojcu trójki dzieci, które składają z nim kwiaty na patriotycznych uroczystościach, coś takiego zwyczajnie nie wypada - podkreśla.
Bohater z Pabianic
Suchcicki jest weteranem Solidarności. Choć wybrano go do rady miejskiej z listy PiS, jest teraz radnym niezależnym. Nie raz już był na ustach wszystkich.
I tak w lutym 2008 r. został bohaterem, odwiódł od samobójstwa 20-latkę z Pabianic, która chciała targnąć się na życie. Redakcje "Expressu Ilustrowanego" i Radia Eska przyznały mu tytuł Człowieka Miesiąca.
Z kolei od złej strony zaprezentował się w ostatnie Boże Ciało, gdy policja zatrzymała go na oszukiwaniu przy automatach do gry. Suchcicki grał bowiem na nich za pomocą monety... na sznurku.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24