Policjanci z CBŚ udaremnili przemyt 11 kilogramów marihuany, na czarnym rynku wartej 350 tyś. złotych. Na granicy, w Kołbaskowie przecięto w ten sposób kolejny szlak narkoimportu z Holandii. 5 zatrzymanym osobom grożą kary nawet do 15 lat więzienia.
Informacje o przemytnikach policjanci zbierali od marca 2009. Gdy mieli już komplet informacji o transporcie przygotowali w Kołbaskowie zasadzkę. Na stację paliw w pobliżu granicy podjechały dwie skody. W pierwszym samochodzie siedziały cztery osoby; bez narkotyków, pełniące dla drugiego auta rolę obserwatorów i pilotów. W drugiej skodzie był tylko kierowca z „towarem”.
W bagażniku, w turystycznej torbie, szczelnie opakowane jako środki ochrony roślin, opatrzone ostrzeżeniem „substancja żrąca”, spoczywało 10 kilogramów zielonego suszu. Wstępne badanie wykazało, że jest to marihuana, której czarnorynkową wartość można oszacować na około 350.000 złotych.
Przecięty szlak
Policjanci przeszukali też mieszkanie jednej z zatrzymanych osób. U 39-latka z Gdańska znaleźli kolejne 1,5 kilograma marihuany. Wszystkie te narkotyki miały trafić do odbiorców w województwie kujawsko-pomorskim. Policja uważa, że właśnie wykryła i przecięła jeden ze szlaków przemytniczych z Holandii.
W Kołbaskowie zatrzymano 3 mężczyzn w wieku od 32-42 lat oraz 2 kobiety 22 i 32-latkę. Przemytnicy trafili do policyjnego aresztu, a ich auta, warte 150 tys. na policyjny parking. Policjanci rozpracowują teraz pozostałe ogniwa narkobiznesu – odbiorców i dostawców „zielonego towaru”. Za przemyt i wprowadzenie do obrotu narkotyków prawo przewiduje kary do 15 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24