Ustawa spotkała się z powszechną krytyką. Prezydent nie miał innego wyjścia - tak skomentował poseł PO Andrzej Halicki decyzję Andrzeja Dudy o odesłaniu do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o zgromadzeniach. - My tę decyzję szanujemy - powiedziała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek.
W czwartek szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski poinformował, że prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o zgromadzeniach.
Poseł PO Andrzej Halicki skomentował, że nowelizacja z 13 grudnia jest wyjątkowo zła, gdyż narusza nie tylko polską konstytucję, ale także Europejską Kartę Praw Człowieka.
- Myślę, że prezydent Duda być może wreszcie zasięgnął opinii swojego ministra pana Szczerskiego (Krzysztofa - red.), który walczył o kształt ustawy z 2015 roku. Notabene była ona autorstwa mojego ministerstwa - dodał.
Zwrócił uwagę, że nową ustawę kontestowały liczne środowiska bardzo różnych opcji. - Można powiedzieć, że ta nowelizacja spotkała się z powszechną krytyką - dodał.
Zdaniem Halickiego prezydent nie miał wyjścia, podejmując właśnie taką decyzję. - Natomiast gdyby prezydent był rzeczywiście strażnikiem konstytucji, to byłby nie tylko dzisiaj, ale 16 grudnia w Sejmie (...) po to, żeby rozwiązać kryzys parlamentarny - dodał.
- Sprawdzian intencji prezydenta byłby wtedy, kiedy skorzystałby z TK w poprzednim składzie. Tego nie było, a dzisiaj zobaczymy, jak będą procedować nad tym projektem ustawy - skomentował decyzję Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
- Dobrze, że prezydent Andrzej Duda wyszedł do przodu i taką ustawę do TK skierował. Natomiast trzeba zadać sobie pytanie o to, czy to rzeczywista troska o prawa obywatelskie zapisane w konstytucji, czy to tylko próba uwiarygodnienia się w kontekście innej dyskusji toczącej się o prawach zapisanych w konstytucji - powiedział Mirosław Suchoń (Nowoczesna).
"My tę decyzję szanujemy"
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek powiedziała, że Duda korzysta ze swoich konstytucyjnych uprawnień. Dodała, że ma do tego prawo. - My tę decyzję szanujemy - zaznaczyła.
- Chodzi o to, żeby ustawa, która w naszej ocenie miała służyć temu, aby zapobiegać konfrontacji była ustawą dobrą i taki też był nasz cel - mówiła.
- Widocznie prezydent uważa, że wymaga ona poprawienia. Oczywiście poczekamy na rozstrzygnięcie - powiedział z kolei wicemarszałek Sejmu, przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki.
Autor: js/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24