Prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz na jeden dzień został kelnerem. To część akcji, która ma wesprzeć między innymi Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wszystkie napiwki, które udało mu się zebrać, przekazane zostaną na rzecz stowarzyszenia Onkoludki.
Godzinę pracy prezydenta Ełku Tomasza Andrukiewicza wylicytował Tomasz Cichocki z ełckiej restauracji Dos Patos. Prezydent w czasie pracy podawał posiłki oraz obsługiwał gości. Goście restauracji przekonywali, że z usług są zadowoleni, a sam prezydent miasta podkreślał że najważniejszy jest szczytny cel. Swoją pracę wylicytował na aukcji WOŚP.
Napiwki przekazane na pomoc dzieciom
- Myślę, że gdybym dłużej popracował, wprawiłbym się, ale to jest też takie nowe doświadczenie. Być może w życiu trzeba będzie skorzystać. Na razie zapamiętuje - komentował Andrukiewicz w rozmowie z TVN24 w czasie dnia swojej pracy w restauracji.
Przyznał, że zarówno prezydent jak i kelner służą innym ludziom. - Staramy się, żeby każdy został dobrze obsłużony, żeby był zadowolony. Myślę, że w naszej pracy, czy w pracy kelnera, czy w pracy prezydenta na tym to polega - mówił.
Wszystkie napiwki, które zebrał prezydent Ełku, zostaną przekazane na rzecz stowarzyszenia Onkoludki, które zajmuje się dziećmi z chorobami onkologicznymi.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24