Premier Donald Tusk musi się grzać w czyimś sukcesie. Taką osobą, przy której warto się pokazać, jest minister Elżbieta Bieńkowska - powiedział we "Wstajesz i wiesz" Grzegorz Cydejko z magazynu Forbes, odnosząc się do awansu minister rozwoju regionalnego, która pokieruje dwoma połączonymi ministerstwami i zostanie wicepremierem. Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego, byłego wiceministra rozwoju regionalnego w rządzie PiS, dobrze się stało, że premier uczynił z Bieńkowskiej swojego zastępcę.
Według Cydejki, premier za dużo scedował na Bieńkowską. - Jednak mamy taką sytuację polityczną i moment w rozwoju kraju, że to osoba dobrze sprawdzona i dobrze przyjmowana przez społeczeństwo może być obciążona i wszyscy mamy nadzieję, że się jej uda, ale to oczywiście wielkie brzemię - powiedział.
Jego zdaniem, awans Bieńkowskiej nie jest jednak przypadkowy.
- Premier musi się grzać w czyimś sukcesie. Taką osobą, przy której warto się pokazać, jest minister Bieńkowska. Nie spodziewam się, aby nie otrzymała stosownego wsparcia politycznego, medialnego, propagandowego, by stała się zderzakiem, który po zużyciu, po starciu się o transport, zostanie wymieniony na pół roku przed końcem kadencji - powiedział Cydejko. - Nie, to jest osoba, która z pewnością będzie do końca - dodał.
"Koordynuje rozwój całego kraju"
Kwieciński podkreślił z kolei, że w jego opinii podporządkowanie ministerstwa transportu Bieńkowskiej jest podyktowane tym, że do 2015 r. trzeba wydać pierwsze pieniądze z obecnej perspektywy budżetowej.
- Największym zagrożeniem byłoby, gdyby nie zostały wydane pieniądze przeznaczone na transport kolejowy. Możemy bowiem stracić między 2 a 5 mld zł - powiedział Kwieciński.
Przypomniał, że od lat postulował, aby minister rozwoju regionalnego był także w randze wicepremiera.
- Cieszę się, że w końcu zostało to wypełnione. Dlaczego to jest tak ważne? Minister rozwoju regionalnego to nie jest tylko minister od pieniędzy dla regionów i środków unijnych, to minister, który koordynuje rozwój całego kraju - powiedział Kwieciński.
Cydejko stwierdził, że to, iż Bieńkowska tak dobrze sobie do tej pory radziła, zrodziło przekonanie, że tej "kapłance", która do tej pory działała dobrze, uda się także w transporcie. Jednak jak zaznaczył ironicznie, na transporcie zna się każdy w kraju, więc po pewnym czasie wysoko oceniana minister może być krytykowana.
Bieńkowska, dotychczas minister rozwoju regionalnego, będzie kierować nowym resortem powstałym z połączenia ministerstw: rozwoju regionalnego oraz transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Zostanie również wicepremierem.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24