Kolejna obietnica premiera. Wzrost renty socjalnej ma kosztować 600 milionów złotych

Premier Morawiecki podczas spotkania w Łukowie
Premier zapowiada podniesienie renty socjalnej
Źródło: tvn24

Premier zapowiedział podniesienie renty socjalnej do poziomu renty minimalnej. Taka deklaracja padła podczas spotkania szefa rządu z mieszkańcami Łukowa w województwie lubelskim w niedzielę. - To koszt około 600 milionów złotych - ogłosił Mateusz Morawiecki.

Podczas spotkania Morawiecki poświęcił sporo miejsca programom społecznym rządu. Zapowiedział m.in. podniesienie renty socjalnej do poziomu renty minimalnej. Wysokość renty socjalnej to 84 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Ta od 1 marca 2018 roku wynosi 1029,80 zł.

- To koszt około 600 milionów złotych, dodatkowe przekazanie środków dla tych rodzin w wysokości 167 złotych, żeby do poziomu renty minimalnej dojść - mówił Morawiecki.

"Chcemy, żeby polska wieś była silna swoimi produktami"

Według niego, obecny rząd przeznaczył o 1 miliard 100 milionów złotych więcej niż poprzednicy na wsparcie osób niepełnosprawnych.

- Renta socjalna, która przez cztery lata rządów naszych poprzedników podniesiona została łącznie o 68 złotych, w ciągu jednego roku naszych rządów podniesiona została o prawie 100 złotych - oświadczył premier.Morawiecki zapowiedział poszerzanie programu leków refundowanych dla osób powyżej 75. roku życia, których - jak powiedział - w naszym kraju jest 2 miliony 700 tysięcy osób. - Zwiększyliśmy w tym roku i zwiększymy w 2019 roku o kolejne setki milionów dostępność z tego programu. Krok po kroku, co rok staramy się zwieszać te wydatki - oświadczył szef rządu.

Morawiecki zapowiedział też starania o zwiększenie szans rolników na sprzedaż ich lokalnych produktów, płodów rolnych przez różne kanały dystrybucji. - Chcemy, żeby polska wieś była silna swoimi produktami, dlatego zwiększymy wkrótce zakres działania ustawy o rolniczym handlu detalicznym. To jest bardzo pozytywna ustawa - przekonywał premier.

- Tak jak w Austrii można na stacjach benzynowych spotkać produkty regionalne, dlaczego na naszych stacjach benzynowych - różnych, polskich i niepolskich - też nie można sprzedawać produktów lokalnych? - pytał Morawiecki. - Ja chcę, żebyśmy sprzedawali te produkty, żeby rolnik nie musiał korzystać z pośrednika i przez to miał bardzo niewielki zysk, niewielką marżę, a te wielkie sklepy, wielcy pośrednicy, żeby zarabiali na tym najwięcej. Chcemy tworzyć takie mechanizmy, które rolnikom pomogą - dodał.

"Musimy budować polski kapitał"

Przyznał, że "tutaj często borykamy się z niemożnością wdrożenia prawa, ze względu na regulacje unijne", ale - jak podkreślił - "nie poddajemy się, staramy się walczyć o swoje".

Jak podkreślił, "musimy budować polski kapitał, polską własność i polscy pracownicy muszą coraz więcej zarabiać", a firmy, które prowadzą w Polsce biznes, powinny w Polsce płacić podatki.

Morawiecki zaznaczył, że najbogatsze firmy, zazwyczaj międzynarodowe, ale nie tylko, również polskie, "bardzo chętnie wynajdywały różne sposoby unikania płacenia podatków", często rejestrowały się w tak zwanych rajach podatkowych.

- Jest to działanie, które ma wzmocnić polski kapitał. Więcej polskiej własności w polskiej gospodarce, więcej polskiego kapitału w polskiej gospodarce, przecież tego przede wszystkim chcemy - wskazał szef rządu na spotkaniu z mieszkańcami Łukowa.

Autor: PTD//now / Źródło: PAP

Czytaj także: