Powstanie Narodowego Instytutu Raka zapowiedział podczas wizyty w Szczecinie minister zdrowia prof. Marian Zembala. Jego hasłem ma być "zapobiegać, a nie leczyć". - Rząd premier Kopacz będzie wspierać te działania – zapewnił minister.
Zembala wziął udział w konferencji "Polaków zdrowia portret własny 2015. Rak płuca - problem cywilizacyjny", zorganizowanej w szpitalu w dzielnicy Szczecina - Zdunowie.
Przede wszystkim profilaktyka
- Intencją rządu Ewy Kopacz jest, by powstał Narodowy Instytut Raka – mówił minister. Jego zadaniem będzie koordynowanie całej polskiej onkologii. - To jest kolejny etap, żeby z onkologii klinicznej przejść w onkologię prewencyjną. W onkologię, gdzie w oparciu o badania naukowe potrafimy daleko i bardziej precyzyjnie wskazać na obszary, populacje, gdzie są zagrożenia i dokładnie je badać, mając przy tym wiedzę z zakresu genetyki, epidemiologii i współpracując z instytutami międzynarodowymi - dodał prof. Marian Zembala.
Podobne instytuty działają w USA i we Francji - mówi genetyk prof. Jan Lubiński. - To jest pomysł znakomity. Trzeba tylko trzymać kciuki, żeby ten pomysł udało się zrealizować. Model przykładowy takiego instytutu mamy w Stanach Zjednoczonych. Stworzenie analogicznej instytucji w kraju jest ogromnie potrzebne. Wypełnia lukę, która u nas jest. Na styku miedzy próbami klinicznymi a badaniami naukowymi, które nie mają takiego bezpośredniego, komercyjnego charakteru - podkreśla genetyk.
Kwestia roku?
Jak wyjaśniał dziennikarzom prezes NFZ Tadeusz Jędrzejczyk, brakuje instytucji, która zajmowałaby się profilaktyką raka. Podkreślał, że szczegóły funkcjonowania instytutu będą opracowywane.
- To ma być instytucja naukowo-wdrażająca, która będzie wytyczać kierunki profilaktyki, wprowadzać nowe technologie leczenia raka, by wspomóc pakiet onkologiczny – wyjaśnił. Jego zdaniem powstanie Instytutu to kwestia roku. Projekt Narodowego Instytutu Raka zgłaszał już w 2013 r. do ministra zdrowia szef warszawskiego Centrum Onkologii prof. Krzysztof Warzocha. Według Warzochy miałby on powstać na bazie Centrum Onkologii w Warszawie wraz z jego oddziałami m.in. w Gliwicach, Krakowie i Bydgoszczy. Szpitale te miałyby stanowić trzon, na którym opierałoby się leczenie onkologiczne w Polsce. Jego zadaniem byłoby koordynowanie całej polskiej onkologii, zarówno jeśli chodzi o leczenie pacjentów z chorobami nowotworowymi, jak i szkolenie lekarzy w zakresie onkologii.
Autor: eos/ja / Źródło: TVN24, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Bielecki