- Hańba, jesteście beznadziejni - powiedział Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) w Sejmie, kierując swoje słowa w stronę posłów PiS-u. Chwilę później wicemarszałek Terlecki (PiS) podjął decyzję o wykluczeniu go z obrad. Nowoczesna odwołała się od decyzji do Prezydium Sejmu. Po przerwie w obradach wicemarszałek wycofał wniosek o wykluczenie.
Zdaniem polityków Nowoczesnej wykluczenie było bezpodstawne.
- Składamy odwołanie od bezpodstawnego wykluczenia z obrad Krzysztofa Mieszkowskiego z klubu Nowoczesna. To odwołanie powinno zostać rozpatrzone natychmiast i obrady Sejmu również powinny zostać przerwane natychmiast - skomentowała w czwartek w Sejmie Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
"Nie było żadnej podstawy do wykluczenia go"
Zdaniem Gasiuk-Pihowicz, wykluczenie posła Nowoczesnej to była najdalej idąca sankcja. - Po raz kolejny widzimy, że marszałek Terlecki nie respektuje ani polskiej konstytucji, ani regulaminu Sejmu i nie ogłasza przerwy. Ta przerwa została dopiero po długich rozmowach, długich dywagacjach wymuszona. Ta przerwa powinna w tym momencie być, powinno być rozpatrzenie natychmiast odwołania posła Krzysztofa Mieszkowskiego - dodała posłanka.
- Nie było żadnej podstawy do wykluczenia go [Krzysztofa Mieszkowskiego - red.] z obrad Sejmu. Ja przypomnę, że pan marszałek nie dopuszczał wniosków formalnych - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
Sam Krzysztof Mieszkowski powiedział, że "widać gołym okiem, że inne prawa ma poseł Kaczyński, który może przemawiać w polskim parlamencie w żadnym trybie, a inny poseł, taki jak ja, nie może".
- W związku z tym usiłowałem wykorzystać ten przywilej, który mam nadzieję wejdzie na stałe do tradycji, rytuału parlamentarnego - dodał.
Poseł skomentował również sytuację na Twitterze. "W 'żadnym trybie' zostałem wykluczony z obrad" - napisał.
"W żadnym trybie" Kaczyński może wystąpić na trybunie sejmowej.Ja natomiast "w żadnym trybie" zostałem wykluczony z obrad. @Nowoczesna
— KrzysztofMieszkowski (@K_Mieszkowski) 20 lipca 2017
Wniosek wycofany
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) wykluczył Mieszkowskiego z obrad na początku czwartkowego posiedzenia Sejmu. Mieszkowski chciał podejść do pierwszego rzędu ław poselskich, gdzie siedzi prezes PiS Jarosław Kaczyński, drogę zastawili mu politycy PiS. Terlecki zwrócił Mieszkowskiemu uwagę, że zakłóca obrady Sejmu. Na podstawie regulaminu Sejmu przywołał go do porządku, a zaraz potem wykluczył z obrad. - Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń - powiedział Terlecki. Po przerwie w obradach wicemarszałek wycofał wniosek o wykluczenie.
Autor: bpm/sk/jb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24