Kolejne konsultacje przed poniedziałkowym szczytem w Brukseli. Tym razem do Donalda Tuska zadzwonił Nicolas Sarkozy. Według kancelarii premiera prezydent prosił polskiego szefa rządu o poparcie stanowiska Francji ws. nie wprowadzania sankcji wobec Rosji. Francuski prezydent rozmawiał też telefonicznie z Lechem Kaczyńskim.
- Politycy rozmawiali o szczycie Unii, który zbierze się w sprawie Gruzji - poinformował szef Centrum Informacyjnego Rządu Jacek Filipowicz. Sarkozy zwrócił się do Tuska o poparcie stanowiska prezydencji francuskiej na szczyt. Francja nie chce wprowadzania w tej chwili sankcji wobec Rosji.
Co na to premier? Szef CIR zdradził jedynie, że Tusk poinformował Sarkozy'ego, że na szczycie będzie podkreślał przede wszystkim kwestie partnerstwa wschodniego i bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty. Chce też się opowiedzieć za ściślejszą współpracą, jaką Unia powinna nawiązać nie tylko z Gruzją ale i z Ukrainą.
"Przed nami istotny cel"
Nicolas Sarkozy zatelefonował także do prezydentaLecha Kaczyńskiego. Jak powiedział w rozmowie z TVN24 Mariusz Handzlik z Kancelarii Prezydenta, obaj rozmówcy byli zgodni, że szczyt UE ma jeden istotny cel: wypracowanie jednoznacznego stanowiska Wspólnoty ws. konfliktu na Kaukazie. - Musimy spróbować podjąć konkretne kroki, by ustabilizować sytuację w Gruzji - zaznaczył Handzlik. Dodał, że potrzebne jest także "przybliżenie realności porozumienia Gruzja-Rosja".
Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk udają się w poniedziałek do Brukseli na nadzwyczajny szczyt UE poświęcony sytuacji na Kaukazie. Mają tam zaprezentować "solidarne" i "stanowcze" polskie stanowisko w sprawie konfliktu Gruzja-Rosja.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24