Złapał za ołówek, napisał list i spełnił swoje marzenie. To historia 11-letniego Filipa z Radomia, który pragnie zostać maszynistą. Napisał o tym kolejarzom. List na kartce z zeszytu tak ich ujął, że szybko odpisali i zaprosili chłopca na podróż pociągiem, w fotelu maszynisty. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Dziecko za sterami pociągu to wyjątkowy widok. Podobnie jak wyjątkowa jest historia Filipa z Radomia. Wszystko zaczęło się od listu, który chłopiec napisał do Kolei Mazowieckich.
"Od zawsze bardzo interesuję się koleją i moim największym marzeniem jest zostać, jak dorosnę, maszynistą Kolei Mazowieckich" - napisał w liście Flip.
Jak mówi Donata Nowakowska z Kolei Mazowieckich, list był zaskoczeniem.
- Ja osobiście się wzruszyłam. To niespotykane w dzisiejszych czasach, kiedy porozumiewamy się za pomocą sms-ów, wysyłamy maile. Jedenastoletni chłopiec na kartce z zeszytu, odręcznie, ołówkiem napisał list - mówi.
List 11-latka
List trochę przypomina CV. Chłopiec napisał o swoim kolejowym doświadczeniu.
"Jestem jeszcze mały, ale trochę się znam na pociągach i mam prośbę. Czy mogę się dowiedzieć, do jakiej szkoły muszę iść lub na jaki kurs w przyszłości?" - pyta w liście chłopiec.
List Filipa tak ujął kolejarzy, że zapisali go na listę gości. Zaprosili chłopca do Warszawy, by zobaczył pracę maszynisty od kuchni. Po kolei poznał wszystkie tajniki pracy. W końcu spełnił swoje największe marzenie: pod okiem fachowca i na zamkniętym terenie kolejowym prowadził pociąg.
Filip był zachwycony. I trudno się dziwić, kolej ma we krwi.
- Nie wiem, jak to się stało, ale mam taką wiedzę od noworodka. No i bardzo mnie to pasjonuje - mówi 11-latek.
- Powiedział, że w ciągu, trzech, czterech lat musi przeprowadzić się do Warszawy, ponieważ w Warszawie jest szkoła pod patronatem Kolei Mazowieckich. W związku z tym, mamy tyle czasu, żeby zorganizować się z przeprowadzką - mówi tata chłopca.
Autor: mw/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24