Polski rząd złożył wstępne zapotrzebowania na uzbrojenie, części zamienne i serwis dla myśliwców F-16. Kontrakt ma opiewać na 447 milionów dolarów. O zamówieniu oficjalnie poinformowała amerykańska agencja rządowa zajmująca się sprzedażą uzbrojenia za granicę. Polska chce kupić między innymi ponad tysiąc różnego rodzaju bomb.
Defense Security Cooperation Agency przesłała do Kongresu stosowny dokument, w którym informuje o złożeniu przez polski rząd wstępnego zapotrzebowania na uzbrojenie. Z tekstu nie wynika, czy zapadła już ostateczna decyzja o zakupie.
Jak podaje DSCA, Polska chce różnego rodzaju uzbrojenia oraz przedłużenia na kolejne pięć lat umowy na serwisowanie, szkolenie i ogólne wsparcie w eksploatacji 48 polskich F-16. Szacunkowy koszt zamówienia ma wynosić 447 milionów dolarów.
Powiększenie arsenałów
Polskie wojsko chce zakupić między innymi 93 rakiety powietrze-powietrze krótkiego zasięgu AIM-9X-2 SIDEWINDER (plus 4 rakiety treningowe) i 65 rakiet powietrze-powietrze średniego zasięgu AIM-120C-7.
Ponadto arsenały w Polsce mają się wzbogacić o ponad tysiąc różnego rodzaju bomb. W tym 42 GBU-49 Enhanced PAVEWAY II, czyli ważące 250 kilogramów bomby z systemem precyzyjnego naprowadzania i 200 bomb GBU-54 JDAM o masie jednej tony, również precyzyjnie naprowadzanych. Na dodatek Polska chce kupić około 850 różnego rodzaju zwykłych bomb o masie od 250 kilogramów do tony.
Na dodatek polskie wojsko chce otrzymać 28 gogli noktowizyjnych dla pilotów, 12 specjalnych urządzeń, które podwieszone pod F-16 mogą dokładnie zapisywać przebieg lotu szkoleniowego i umożliwiać jego późniejszą analizę, oraz szereg pomniejszych części zamiennych.
Regionalne przywództwo
Jak wyjaśnia DSCA w dokumencie skierowanym do Kongresu, Polska jest "istotnym sojusznikiem" USA w Europie Północnej, który ma wkład w działania NATO, oraz w starania USA, mające na celu utrzymanie "pokoju i stabilności". Sprzedaż uzbrojenia ma w ocenie Pentagonu "kluczowe" znaczenie dla interesów Waszyngtonu.
Dostarczenie Polsce zapotrzebowanej broni i wyposażenia ma pomóc w utrzymaniu jej "przywództwa w regionie". Ponadto uzbrojenie ma być pomocne w stworzeniu i utrzymaniu zdolności Polski do samoobrony. Jednocześnie umowa ma nie nieść ryzyka zachwiania równowagi sił w regionie.
DSCA wymienia także szereg koncernów, które mają uczestniczyć w wypełnieniu polskiego zamówienia. To Raytheon, Boeing i United Technologies Corporation. Kontrakt ma nie przewidywać żadnego offsetu.
Skąd pieniądze?
- Wystąpiliśmy o możliwość zakupu uzbrojenia do samolotów F-16. Nie przesądza to jeszcze, czy dojdzie do transakcji - powiedziała PAP Dagmara Janiszewska z MON. Dodała, że resort nie udzielił jeszcze zamówienia publicznego na wyposażenie do samolotów wielozadaniowych.
Jak powiedziała, pismo z zapytaniem do USA wysłano jesienią 2011 r. MON podkreśla, że ewentualna transakcja zostanie sfinansowana z pieniędzy już przeznaczonych na program F-16 (3,5 mld dol. od 2003 r.) i nie trzeba będzie wydawać na to dodatkowych środków z budżetu.
Źródło: tvn24.pl, PAP