- W matematyce cztery lata temu mieliśmy 34. pozycję wśród 50 krajów, teraz awansowaliśmy na 17. pozycję w skali świata. W naukach przyrodniczych mamy dziewiąte miejsce - mówił we "Wstajesz i wiesz" o badaniu TIMMS 2015 krajowy koordynator prof. Krzysztof Konarzewski. - W skali Europy jesteśmy właściwie w czołówce - dodał.
Badanie TIMMS przeprowadzono na całym świecie. Badano uczniów czwartej klasy szkoły podstawowej, ich umiejętności z matematyki i nauki przyrodniczych. Jak powiedział we "Wstajesz i wiesz" prof. Krzysztof Konarzewski, krajowy koordynator badania TIMMS 2015, polscy uczniowie wypadają bardzo dobrze, zwłaszcza w porównaniu z poprzednią edycją badania, w której wzięła udział podobna liczba dzieci, ale z trzeciej klasy.
- Ktoś mógłby powiedzieć, że nic dziwnego, że mamy dużo lepsze wyniki niż cztery lata temu, bo badamy dzieci starsze i z czwartej klasy - powiedział. Jak wyjaśnił, są jednak dwa powody, żeby mieć wątpliwości, iż te wyniki automatycznie powinny być lepsze.
Pierwszym powodem jest fakt, że w obecnej grupie badanych 1/5 stanowiły dzieci, które poszły do szkoły jako sześciolatki, natomiast drugi argument jest taki - jak ocenił Konarzewski - w czwartej klasie jest trudniej niż w trzeciej.
Awans i ogromny postęp
- Czwarta klasa jest już prawdziwą edukacją. W trzeciej klasie mamy jeszcze "półprzedszkolny" reżim, nie ma stopni, jest tylko jedna pani, nie ma dzwonków, jest dużo łatwiej i dużo luźniej - mówił prof. Krzysztof Konarzewski. Jak wyjaśnił, wykonano ogromny postęp w edukacji: - W matematyce cztery lata temu mieliśmy 34. pozycję wśród 50 krajów, a teraz awansowaliśmy na 17. pozycję w skali świata. W naukach przyrodniczych mamy dziewiąte miejsce. Konarzewski dodał, że w skali Europy jesteśmy właściwie w czołówce. - Polskie dzieci i polska szkoła zdały egzamin. Okazuje się, że drugi etap kształcenia - klasy 4-6 - to jest dobre środowisko dla dzieci - skomentował prof. Konarzewski.
Pytany o badania szkół gimnazjalnych, wyjaśnił, że gimnazja są brane pod uwagę w badaniu PISA. - Za tydzień PISA ogłosi wyniki zeszłorocznego badania i dowiemy się, czy znów wypadły dobrze, jak trzy lata temu czy może jeszcze lepiej - mówił.
Polskie dzieci nie lubią szkoły?
Z badań TIMMS 2015 wynika także, że polskie dzieci nie lubią szkoły. Zdaniem Konarzewskiego jest to dziwne, ponieważ cztery lata temu polskie dzieci lubiły szkołę.
- Powód wydaje mi się prozaiczny. Czwarta klasa to klasa bardziej wymagająca - tu są już stopnie, tu nauczyciele zadają więcej prac domowych, można czegoś nie zrozumieć i mieć z tego powodu złe samopoczucie - wyjaśnił.
Jak dodał, ma nadzieję, że gdy te wyniki trafią do szkół, nauczyciele sami zobaczą, że coś z tym trzeba zrobić. - Być może więcej się uśmiechać, mniej na nie krzyczeć, ale wymagać trzeba tyle samo, ile się wymagało, bo to się sprawdza. Uczniowie mądrzeją, a to, że są trochę mniej szczęśliwi, być może to jest koszt właśnie tej mądrości - ocenił koordynator badań TIMMS 2015.
Autor: KB/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock