Na trzy dni przed wyborami do europarlamentu najwięcej powodów do zadowolenia mają PO i SLD. Według najnowszego sondażu Gfk Polonia dla "Rzeczpospolitej", partia Donalda Tuska może liczyć na ponad 51 procent głosów Polaków, a SLD na 15 procent, co jest rekordem, bo partia Grzegorza Napieralskiego – w świetle sondaży – mogła do tej pory liczyć na jednocyfrowy wynik.
Według sondażu GFK Polonia, ankietowani najchętniej chcą głosować na PO (51 procent). Na o ponad połowę mniejsze poparcie może liczyć PiS – swój głos na partię Jarosława Kaczyńskiego chce oddać 24 proc. badanych. Duże powody do zadowolenia może mieć SLD, które na trzy dni przed wyborami, osiągnęło do tej pory najlepszy sondażowy wynik. Chęć głosowania na partię Grzegorza Napieralskiego wyraziło 15 procent pytanych. Na czwarte miejsce – i udział w podziale europejskiego "tortu" z mandatami – może liczyć PSL (6 procent). Stawkę zamyka Samoobrona z 2 proc. poparciem.
Alarmująca frekwencja
Jak wynika z ostatniej przed wyborami do europarlamentu prognozy "Rzeczpospolitej", tylko 20 procent wyborców zamierza udać się w niedzielę do urn.
Skąd tak niska frekwencja? "Rzeczpospolita" zapewnia, że prowadząca badanie firma GfK Polonia urealniła deklaracje wyborców dzięki analizie odpowiedzi na pytania kontrolne (m. in. na temat stylu życia i poprzednich decyzji wyborczych). Pozwoliło to oddzielić Polaków naprawdę wybierających się na wybory od tych, którzy tylko to deklarują.
Badanie przeprowadzono 3 i 4 czerwca na 1000-osobowej grupie dorosłych Polaków.
Źródło: "Rzeczpospolita"