Pitera: przez korupcję nie ma Euro w TVP

TVP po raz kolejny nie jest w stanie wynegocjować relacji z wydarzeń sportowych, które są bardzo istotne dla płatników-abonentów - mówiła w RMF FM Julia Pitera. W jej ocenie, to korupcja ma leżeć u podstaw takiego obrotu spraw.

- Słyszałam, że osoba negocjująca w imieniu zarządu telewizji publicznej nie prowadziła negocjacji - była złożona wyłącznie oferta finansowa. Tymczasem negocjacje ustne są jednym z ważniejszych elementów, żeby wygrać to zamówienie - wyjaśniała Pitera.

Na sugestię dziennikarza, że to raczej sprawa dla właściciela, nie dla prokuratura minister odparła: - To jest spółka Skarbu Państwa i jeżeli był błąd biznesowy, to w normalnej spółce się odwołuje władze, żeby następne nie popełniały błędów. To trzeba wyjaśnić. Proszę zwrócić uwagę; była zrobiona kontrola telewizji, została nałożona klauzula „tajne” i schowano to do kancelarii tajnej i tylko człowiek, który ma wgląd do tego typu dokumentów poza zezwoleniem telewizji, będzie mógł ustalić rzeczy, o których mówię.

1:0 dla Polsatu

Mecze czerwcowego turnieju pokaże ostatecznie Polsat, który zakupił prawa telewizyjne do Euro 2008 za 15 mln euro. Za transmisje 15 z 31 meczów Polsat zażądał 10 mln euro. Szefostwo z Woronicza zgodziło się na wyłożenie 7,5 mln euro, tłumacząc się koniecznością "gospodarności". Prezes TVP Andrzej Urbański mówił, że taka kwota za sublicencję to zbyt dużo. Przekonywał także, że Polsat jest zobowiązany umową z UEFA na pokazanie meczów większości meczów na otwartej antenie. Rozmowy na tym przerwano.

Tymczasem zależna od Polsatu spółka Nord Licence złożyła pozew przeciwko Telewizji Polskiej. Domaga się pieniędzy za umowę podpisaną z TVP w grudniu 2007 roku. Chodzi o transmisje meczów piłkarskich podczas Euro 2008. TVP uważa jednak, że takiej umowy nie było. CZYTAJ WIĘCEJ

KAŻDY ZOBACZY EURO

DRZEWIECKI: TVP ZROBIŁA WIDZÓW W KONIA

Źródło: RMF FM, PAP