Do komendy policji w Piszu zgłaszali się ludzie z całej Polski. Plastikowe nakrętki przesyłali także z zagranicy, a jedna z mieszkanek gminy Mrągowo przekazała jednorazowo tonę plastikowych odpadów. Pieniądze ze sprzedaży nakrętek, niemal 11 tysięcy złotych, pomogą w leczeniu i rehabilitacji słuchu rocznej Poli z Pisza. Pomóc Poli można też w inny sposób.
Do trzeciej edycji akcji "Nakręć się na pomaganie" rzeszę ludzi zmobilizował dzielnicowy z Białej Piskiej mł. asp. Adam Trzonkowski. Jednocześnie pobił rekord poprzednich zbiórek.
Pola z Pisza
Pola Zielińska urodziła się w marcu 2018 roku jako wcześniak. Od swoich pierwszych dni życia nie słyszała. Lekarze zdiagnozowali u niej obustronny niedosłuch zmysłowo-nerwowy w stopniu głębokim. Dzielnicowy postanowił pomóc dziewczynce, rozkręcając zbiórkę nakrętek. Pieniądze z ich sprzedaży zasilą budżet rodziny i zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację Poli. To kwota około 11 tysięcy złotych.
Nakrętkowy mistrz świata
Była to już trzecia edycja akcji "Nakręć się na pomaganie". W pierwszej edycji piski policjant zebrał 2,5 tony, a w drugiej już 5 ton nakrętek. Celem była także pomoc chorym dzieciom - rodzeństwu z Pisza. Trzecia edycja zbiórki nakrętek ruszyła w październiku 2018 roku. Policjanci promowali swoją akcję głównie przez media społecznościowe i lokalne media.
- Do zbiórki zaangażowali się nie tylko młodsi i starsi mieszkańcy Pisza i okolic, ale także ludzie z ościennych powiatów i z całego kraju, dowożąc je osobiście lub przesyłając kurierem i pocztą. Odzywali się też i wysyłali nakrętki ludzie z zagranicy. Od pani z okolic Mrągowa odebraliśmy jednorazowo tonę nakrętek – mówi w rozmowie z tvn24.pl kom. Anna Szypczyńska z piskiej policji.
W recepcji komendy powiatowej policji w Piszu początkowo stał jeden karton do zbiórki nakrętek. Szybko zaczął się zapełniać, a ludzie przynosili kolejne reklamówki i worki pełne nakrętek. – Nie nadążyliśmy wynosić tych worków z komendy – dodaje z radością Szypczyńska.
Wspomina, że do akcji przyłączyli się także osadzeni z Aresztu Śledczego w Czerwonym Borze, którzy w czasie świąt Bożego Narodzenia przesłali od siebie worek z nakrętkami.
Ostatecznie wspólnymi siłami do 2 lipca udało się zebrać aż 13 ton nakrętek. Jak mówi mł. asp. Adam Trzonkowski: - Zbieranie nakrętek to szczytna akcja, bo zamiast wyrzucać je do śmieci, pieniądze z ich sprzedaży pomogą choremu dziecku. Tegoroczna akcja przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewałem się, że pobijemy rekord, ale nie sądziłem, że będzie to tak duża ilość. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować tym wszystkim osobom i instytucjom, które mi pomagały w realizacji tego przedsięwzięcia.
Nowy cel na wrzesień
Wdzięczni wszystkim zaangażowanym w ciężką pracę są także rodzice Poli - Marlena i Michał. Dzięki finansowemu wsparciu innych ludzi w marcu tego roku Poli wszczepiono pierwszy implant ślimakowy. Teraz dziewczynka przechodzi rehabilitację. Pierwsze efekty są już widoczne i świadczą o tym, że Pola słyszy. Sylabizuje, naśladuje odgłosy psa i kota, a co najważniejsze - reaguje na swoje imię. Rodzice rozpoczęli już starania o wszczepienie Poli drugiego implantu, który z pewnością pozwoliłby na prawidłowy rozwój ich córki.
Dzięki wsparciu ludzi z Polski i świata Pola ma szansę, by słyszeć. A szansę na pomoc jeszcze w tym roku będzie miało kolejne dziecko. - Adam, mimo ciężkiej pracy, myśli o czwartej zbiórce już we wrześniu - zdradzają koledzy dzielnicowego Trzonkowskiego.
Jak pomóc Poli?
Można też przekazać 1% podatku. Wystarczy w formularzu PIT należy wpisać numer KRS 0000037904, a w rubryce "Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%" należy wpisać: 34404 Zielińska Pola.
Autor: nina/ ks / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: KPP Pisz