Policja w Kołobrzegu zatrzymała mężczyznę, który biegł po chodniku, w mrozie z półrocznym dzieckiem ubranym tylko w śpioszki na rękach. Córeczkę odebrali ojcu zaniepokojeni przechodnie. Dziecku nic się nie stało. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Jak powiedział w TVN24 Andrzej Duda z kołobrzeskiej policji, około 11.30 funkcjonariusze dostali zgłoszenie, że w smażalni ryb pozostawiono półroczne dziecko. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że zauważyli mężczyznę biegnącego z dzieckiem na rękach. Dziewczynka była ubrana tylko w śpioszki.
Zaniepokojeni przechodnie odebrali dziecko mężczyźnie i zabrali do smażalni, by nie zmarzło. Sam mężczyzna uciekł. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez policję. Stwierdzono, że był pod wpływem alkoholu.
Dziewczynka cała i zdrowa
Lekarz nie stwierdził żadnych obrażeń u 5-miesięcznej dziewczynki. Trafiła ona jednak do szpitala, gdzie zbadał ją pediatra. Ze szpitala odebrała dziecko matka.
Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut narażenia małoletniego na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Jak podał portal miastokolobrzeg.pl, mężczyzna pokłócił się z matką dziecka, zabrał je i wybiegł z domu.
Autor: jk/jaś / Źródło: tvn24, miastokolobrzeg.pl
Źródło zdjęcia głównego: miastokolobrzeg.pl