Zamieszkał w jednej z bydgoskich kamienic, często grasuje po ogrodzie, a lokatorzy traktują go jak domowe zwierzątko. Mowa o borsuku, który w sąsiedztwie ludzi zadomowił się na dobre. I ani myśli się stamtąd ruszyć.
Borsuk, przez mieszkańców kamienicy zwany Puśkiem, wykopał sobie norę tuż przy murze i poczuł się jak w domu.
Podzielił jednak mieszkańców kamienicy.
Część lokatorów skarży się, że zwierzę zachowuje się bardzo głośno, brudzi, a na klatce schodowej zostawia ślady łapek. Niektórzy boją się też o bezpieczeństwo swoich dzieci, choć na razie zwierzę jest spokojne. Dlatego próbowali się Puśka pozbyć. Bezskutecznie. Kilkakrotnie szukali pomocy u różnych służb, ale żadna z nich nie chciała borsuka przesiedlić.
Większość mieszkańców kamienicy traktuje jednak Puśka jak domowe zwierzątko - karmi go, wymienia mu wodę.
Autor: pk/k / Źródło: tvn24