Silne ulewy Podhalu. Zalanych zostało około stu posesji. Woda uszkodziła w kilku miejscach drogi. Strażacy usuwają skutki deszczu
Od niedzieli rano intensywnie pada nad Opolem. Deszczowe chmury zmierzały w stronę Kotliny Kłodzkiej.
Zalalo drogi
Mieszkańcy Witowa, który ucierpieli na skutek intensywnej ulewy relacjonowali, że w ciągu kilku minut woda wezbrała do wysokości nawet jednego metra. Na odcinku aż 8 km zalana była droga powiatowa nr 958.
Ze skutkami deszczu walczyło w Witowie w nocy 20 zastępów strażackich, którzy likwidowali skutki nawałnicy - udrażniali przepusty rowów i potoków, wypompowywali wodę z piwnic i zabezpieczali budynki workami z piaskiem.
Lewin Brzeski: skończyło się na strachu
Fala ze zbiorników retencyjnych przeszła przez Lewin Brzeski. Dzięki stopniowemu spuszczaniu wody do Nysy Kłodzkiej w miasteczku doszło tylko do niewielkich podtopień. Mieszkańcy z niepokojem jednak przyglądali się podnoszącej się powoli wodzie.
Na południu coraz spokojniej
W województwie Śląskim trudna sytuacja jest w rejonie Bielska-Białej. Występują tam lokalne podtopienia. Na Dolnym Śląsku cały czas jest duże zagrożenie powodzią - jednak tej nocy było spokojnie. Na Podkarpaciu w nocy wystąpiły burze - jednak i tam poziom rzek opada
Małopolska: sytuacja się stabilizuje
Jak raportowały w sobotę po 23 służby meteorologiczne, na dużych rzekach w Małopolsce regionie nie doszło do przekroczenia stanów alarmowych, woda opadała. Mieszkańcom regionu w większości dały się we znaki potoki i tworzące się po ulewach rozlewiska.
Najbardziej ucierpiał nadwiślański powiat Dąbrowa Tarnowska oraz sąsiadujący z nim od południa powiat tarnowski, gdzie strażacy ewakuowali 670 osób.
Według wieczornych informacji małopolskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, większość ewakuowanych powodzian przed wieczorem powróciła już do swoich domów.
Po nocnych opadach, przez całą sobotę, strażacy interweniowali w Małopolsce ok. 900 razy. Do wieczora wypompowali wodę z blisko 500 budynków, usunęli ponad 30 powalonych drzew i 6 zerwanych linii energetycznych. Działania w regionie prowadzi 270 zastępówzawodowej i ochotniczej straży - w sumie 1 250 ludzi.
Do krakowskiego szpitala trafił niespełna dwuletni chłopczyk porwany przez wodę pod betonowy przepust rowu, który usiłowali udrożnić rodzice dziecka. Nieprzytomny chłopiec przebywa na oddziale intensywnej terapii.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24