"Niech lewica wyrwie korzenie z PRL"

Julia Pitera i Grzegorz Napieralski, 20.11
Julia Pitera i Grzegorz Napieralski, 20.11
Źródło: TVN24

- To co mówi lewica, to demagogia. Przecież żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać. Chcecie zabrać młodym ludziom? - pytała Grzegorza Napieralskiego w "Kropce nad i" Julia Pitera, odnosząc się do stanowiska SLD ws. "pomostówek" dla nauczycieli. - Demagogia? Dzięki nauczycielom wygraliście wybory. Obiecaliście podwyżkę, a daliście jałmużnę - odpowiedział Napieralski.

- Nie było efektywnego dialogu między rządem a związkowcami - mówił Grzegorz Napieralski odnosząc się do sporu o wcześniejsze emerytury dla nauczycieli. SLD popiera żądania nauczycieli. W rządzie pojawił się dwugłos. PO "pomostówek" nie poprze. Z kolei minister pracy Jolanta Fedak wychodzi z projektem "przejściowym".

- Nie można lekką ręką zabierać tego, co przez lata wypracowali sobie nauczyciele - dodał przewodniczący SLD.

- Chciałabym, żeby lewica wyrwała wreszcie korzenie z PRL. To, co mówi, jest nieodpowiedzialne - ripostowała Pitera. - Żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać. Wasze postulaty obciążają młodych ludzi rozpoczynających pracę, wszystkich pracujących i nazywacie to troską o ludzi - mówiła minister.

Pitera nazwała postulaty SLD "demagogicznymi". - Kosztami swojej demagogicznej propagandy obciążycie obywateli, którzy nie przejdą na emerytury pomostowe - stwierdziła.

- Demagogia? - pytał Napieralski. - Dzięki nauczycielom wygraliście wybory. Obiecaliście im podwyżkę, a daliście jałmużnę. My bronimy ich praw. Bronimy związków zawodowych, które bronią ustawy pomostowej, bronimy ludzi pracujących w trudnych warunkach - dodał szef SLD.

"SLD wpisuje się w propagandę PiS"

Goście "Kropki nad i" zajęli także stanowisko w sprawie rozliczeń podatkowych szefa ABW Krzysztofa Bondaryka i przyjęcia odprawy od operatora komórkowego, gdzie wcześniej pracował. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak zarzucił Bondarykowi lobbowanie za korzystnymi dla operatorów zmianami prawa.

"Oświadczenie majątkowe urzędnika państwowego jest inne niż poselskie"

"Oświadczenie majątkowe urzędnika państwowego jest inne niż poselskie"

- Nie widzę tu konfliktu interesów - powiedziała Pitera. Jej zdaniem, problem tkwi w braku stosownych regulacji prawnych, które mogłyby sankcjonować podobne kwestie. - Oświadczenie majątkowe urzędników państwowych jest inne niż poselskie. Nie ma w nim rubryki dochodów. Minister Bondaryk zapełniając rubrykę rejestru korzyści i tak dopełnił nadmiaru obowiązków - dodała pełnomocnik ds. opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych.

- Jak chodzi o kogoś spoza PO, to pani chce od razu działać, nawet w sprawie jakiegoś radnego. Tu pani zachowuje się inaczej - odpowiedział Napieralski.

- Cieszę się, że wpisuje się pan w propagandę PiS, co potwierdza coraz bliższe związki między partiami - odpowiadała Pitera.

"Mam taką zabawę z Kaczyńskim"

Rozmówcy Moniki Olejnik odnieśli się także do sejmowych wystąpień Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, podsumowujących rok rządów PO i PSL.

Pitera: "Mam taką zabawę z Jarosławem Kaczyńskim"

Pitera: "Mam taką zabawę z Jarosławem Kaczyńskim"

- Nikt nie wygrał tej potyczki. To była żenująca wymiana uszczypliwości, a przed Sejmem związkowcy domagali się swoich praw - mówił Napieralski. - Szliście do wyborów z hasłem nowych standardów politycznych. Tymczasem okazuje się, że jest tragicznie. To buta władzy. Tworzy się ponura aura wokół PO - dodał przewodniczący SLD.

Julia Pitera skupiła się jedynie na liderze PiS. Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego nazwała "namolnym". - Ja mam taką zabawę, jak przemawia Jarosław Kaczyński. Robię zakłady z samą sobą, co powie w następnym zdaniu. Nie było trudno, bo powtórzył to, o czym mówił w sobotę - stwierdziła Pitera.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: