"Nie PiS decyduje, kto jest Polakiem"

PiS od poniedziałku nawołuje do ostrej reakcji na odezwę niemieckich chadeków. Według opozycji w odpowiedzi PO powinna wystąpić z Europejskiej Partii Ludowej, a nawet zmienić konstytucję, by zapowiedź ewentualnym niemieckim roszczeniom do Ziem Zachodnich. Jacek Kurski nawet przypominał: - W 1939 też lekceważono Hitlera.

"Na dziadku z Wermachtu daleko nie zajadą"

Według Sikorskiego ta reakcja jest przesadna i wynika z politycznych, a konkretnie kampanijnych, pobudek. - Niektórym w Polsce mogło wyjść z focusów, ze na dziadku z Wermachtu i w ogóle straszeniu Niemcami można jeszcze pojechać. Ale nasze społeczeństwo jest dojrzalsze, niż się niektórym wydaje – prognozował.

Przypomniał, że rząd niemiecki uznał, że roszczenia wypędzonych nie mają żadnych podstaw prawnych i nie mam mowy o rewizji granic. A odnosząc się do ostrej krytyki Jarosława Kaczyńskiego (według którego przez swój brak reakcji Donald Tusk „szkodzi Polsce”), Sikorski stwierdził: - Odmawiam PiS-owi prawa od decydowania, kto jest Polakiem. To nawyki umysłów autorytarnych. Nie jesteśmy w ‘39, jesteśmy w UE, Niemcy, czego może niektórzy nie zauważyli, są naszym traktatowym sojusznikiem, do tego największym płatnikiem do UE i my na tym korzystamy – przypomniał.

"PiS jest mocny tylko w gębie”

Ponadto, zdaniem szefa MSZ, PiS „jest mocny tylko w gębie”. - PiS chce wywoływać awantury i zarządzać kryzysami przez siebie wywołanymi. A to twardość w gębie, bo jak przychodzi co do czego – jak w sprawach negocjacji o pierwiastek, pakiet klimatyczny, czy korzyści za szczytu NATO, to prezydent i PiS szybko oddają pola i dostają miękkich kolan. A w Polsce krzyczeć na Niemca łatwo – dodał.

Pytany o ocenę niemieckiej odezwy przyznał, że jest ona „szkodliwa i niecelowa”. – CDU nie powinno takich jątrzących i prowokujących dokumentów uchwalać. Gdyż efekt widać: skutków prawnych ani praktycznych nie ma to żadnych, ale mamy niezła rąbankę – podsumował.

Źródło: tvn24