Podczas rozmowy we "Wstajesz i wakacje" Mucha stwierdziła, że wewnętrzne wybory w PO to nic nadzwyczajengo. - Zgłosiło się dwóch kandydatów, może szkoda, że tylko tylu, może powinno być ich więcej - powiedziała minister sportu.
Pytana o konflikt, jaki jest między Tuskiem a Gowiniem, Mucha stwierdziła, że - w jej opinii - obu im nie zależało na ujawnianiu tego starcia. - To szkodzi PO. Żałuję, że taka sytuacja ma miejsce - przyznała minister sportu.
Ostatnie dni pokazały, że konflikt między premierem a byłym ministrem sprawiedliwości narasta.
Tusk w liście do członków PO zarzucił Gowinowi wykorzystywanie wewnętrznych wyborów w Platformie do promocji nowej partii. Gowien odpowiedział, że to "zero programu, tylko straszenie mną". - Na tym poziomie nie rywalizuję - dodał. Umieścił też w internecie grę "Przywróć Tuskowi pamięć", która dotyczy niespełnionych wyborczych obietnic PO.
"Tanie punktowanie"
W opinii Muchy, wewnętrzną kampanię wyborczą da się przeprowadzić bez szkody dla partii. Jednak nie jest to sposób, jak zaznaczyła, jaki wybrał były minister sprawiedliwości.
- Jarek Gowin krytykuje partię, a nie kontrkandydata, bo jego ogień krytyki skupia się na tym, w jaki sposób funkcjonuje PO, i rząd, a nie mówi, w czym działałby inaczej niż premier - powiedziała Mucha.
- Jarek punktuje rzeczy, które są tanie do wypunktowania, ale nie mówi, jaka jest alternatywa - dodała.
"Poza Platformą"
Zaznaczyła jednocześnie, że to, co robi Gowin, pokazuje, że jest on już faktycznie poza Platformą.
- On tylko w sensie formalnym jest w PO - stwierdziła. Dodała, że wielkim znakiem zapytania jest to, jak będzie wyglądała jego inicjatywa polityczna.
Pytana, na kogo odda swój głos, Mucha po raz kolejny zadeklarowała, że poprze Tuska a nie Gowina.
Autor: MAC\mtom / Źródło: tvn24