Wielu, ale nie wszyscy z trzech tysięcy polskich turystów, którzy są w Tunezji, myślą o tym, by jak najszybciej wrócić do kraju. Kosztem skróconego i zmarnowanego urlopu, ale bezpiecznie. To kwestia najbliższych dni. Kłopot mają też ci, którzy dopiero wybierali się do Tunezji. Biura podróży obiecują zwrot kosztów lub wyjazd do innego kraju. Tylko w innym terminie i za inną cenę. Materiał "Faktów" TVN.
Agnieszka Wawer-Sojka z Katowic za cztery dni miała lecieć do Tunezji. I gdzieś polecieć musi, bo po zamachu jej biuro podróży odmówiło zwrotu pieniędzy. - Alternatywy nie ma. Wszyscy umywają ręce. Wysyłają nam oferty cenowo dla nas nieosiągalne - mówi Agnieszka Wawer-Sojka.
Biura podróży oferują inne kraje
W biurze Sun and Fun nie udało nam się zdobyć komentarza. W oficjalnym komunikacie firma oferuje turystom tylko inne kraje zamiast Tunezji. O zwrocie pieniędzy nie ma mowy. W podobnej sytuacji jest pani Agata z Warszawy. Jej biuro wprawdzie zwraca pieniądze za anulowane tunezyjskie wakacje, ale tylko tym, którzy mieli wyjechać jutro. Pech pani Agaty polega na tym, że do Tunezji ma lecieć za tydzień. I pyta - czy zdaniem biura wtedy już tam będzie bezpiecznie?
- Czym różni się życie turystów z niedzieli od naszego życia, bo lecimy tam za tydzień - dopytuje Agata Kowalska.
"Klient ma prawo odzyskać pieniądze"
Zamiast wakacyjnego luzu jest więc stres. Co zrobić, by jednak nie stracić - często kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych. - Jeżeli nie dochodzi do odwołania wycieczki z winy klienta, tylko z uwagi na okoliczności, jakie zaistniały w Tunezji, klient ma prawo odzyskać pieniądze - tłumaczy adwokat Jakub Brykczyński. Turyści, którzy już wypoczywają w Tunezji - mogą skrócić swój pobyt i domagać się zwrotu części kosztów. Zaskakuje, że wielu chce zaryzykować i wypoczywać w miejscu zamachu. - Żaden z naszych klientów nie chce wracać wcześniej. Wszyscy dopiero w czwartek - mówi Magdalena Plutecka-Dydoń z biura podróży Neckermann.
Koniec wakacji w Tunezji?
Wstrzymanie lotów do Tunezji i powrót stamtąd trzech tysięcy turystów z Polski zmniejszy i tak słabnącą popularność wakacji w tym kraju. I zamachy wcale nie są tu główną przyczyną. - To kierunek mocno wyeksploatowany, bo już od początku lat 90-tych większość osób tam już po prostu była - mówi Piotr Adamczyk z Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach. Nie wiadomo, jak długo polskie biura nie będą wysyłać turystów do Tunezji. - Może być tak, że już za miesiąc wszystko wróci do normy - uważa Grzegorz Brożyna z biura podróży Eurotravel. Agata - nie wyklucza, że do Tunezji wróci, Agnieszka - już nigdy. Nawet, gdyby miała stracić wpłacone 7 tysięcy złotych. - Wczoraj przeglądałam oferty nad polskim morzem, w lipcu ma być niezła pogoda - dodaje Agnieszka Wawer-Sojka.
Autor: eos/ja / Źródło: Fakty TVN