Według minister zdrowia, po tym jak prezydent zawetował trzy z sześciu ustaw z pakietu zdrowotnego autorstwa PO, szpitali nie trzeba już dzielić na publiczne i niepubliczne, bo pojawiła się nowa kategoria. - To szpitale "prezydenckie", które będą niewydolne finansowo, z odpadającym tynkiem, ze związkami zawodowymi i całą grupą personelu, gdzie cały kontrakt będzie przeznaczony na ich wynagrodzenia - oceniła Ewa Kopacz.
Minister przyznała, że decyzja Lecha Kaczyńskiego nie była dla niej zaskoczeniem. Przypomniała, że prezydent zapowiadał weto wobec ustaw zdrowotnych już wtedy, kiedy nie znał jeszcze ich ostatecznego kształtu. - Prezydent jest zakodowany politycznie, to przykre - uznała Kopacz. Jej zdaniem, zawetowanie ustaw to przede wszystkim zła wiadomość dla pacjentów. - Prezydent będzie rozliczany z tej odpowiedzialności - powiedziała. - Tym bardziej, że zawetowanie ustawy wprowadzającej oznacza w istocie, że żadna z ustaw pakietu zdrowotnego nie wejdzie w życie - dodała.
PO ma plan awaryjny
Minister zapewniła jednak, że rząd nie zamierza rezygnować z reformy systemu ochrony zdrowia. - Jak się ma taką opozycję i niechętnego prezydenta, to trzeba mieć plan awaryjny - powiedziała. Nie zdradziła jednak na czym dokładnie ten plan ma polegać. Wyjaśniła jedynie, że pomoc finansowa ze strony państwa będzie kierowana tylko do tych szpitali, których zarządzający przedstawią konkretny plan restrukturyzacyjny. - To zabezpieczenie, że ta placówka nie będzie się zadłużała w przyszłości - dodała. - Nie można po raz kolejny prezentować miliardów, które już włożyliśmy w oddłużenie polskich szpitali - tłumaczyła Ewa Kopacz.
Wcześnej Ewa Kopacz zapowiedziała, że Platforma będzie "robić wszystko, by przekonać Sejm do odrzucenia weta prezydenta". - Jeżeli się to nie uda, jeżeli zwyciężą gry i kalkulacje partyjne, to w imię odpowiedzialności za Polskę, podejmiemy kroki wprowadzające reformę ochrony zdrowia w zakresie, w jakim pozwoli na to obowiązujące prawo - podkreśliła Kopacz.
W jej ocenie, partykularne interesy polityków i działaczy związkowych okazały się dla prezydenta ważniejsze niż interes pacjentów.
Trzy razy weto
Prezydent zawetował trzy z sześciu ustaw zdrowotnych: o zoz-ach, o pracownikach zoz-ów oraz ustawę wprowadzającą reformę służby zdrowia. Podpisał natomiast trzy inne ustawy zdrowotne: o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, o akredytacji w ochronie zdrowia, oraz o konsultantach w ochronie zdrowia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24