Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i Straży Granicznej rozbili gang handlujący ludźmi. Przestępcy werbowali kobiety w Polsce i na Ukrainie do pracy w agencjach towarzyskich. Zatrzymano dziewięć osób. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
- Funkcjonariusze zatrzymali dziewięć osób, w tym dwoje szefów gangu - poinformował w sobotę rzecznik podkarpackiej policji nadkom. Mariusz Skiba. - Osiem osób trafiło do aresztu na trzy miesiące. Jedna osoba ma zakaz opuszczania kraju i policyjny dozór - dodał Skiba.
23-letnia liderka
Do zatrzymań doszło w minioną środę. Funkcjonariusze CBŚ i Straży Granicznej weszli do willi na obrzeżach Krosna, w której działała agencja towarzyska "Babilon". Na miejscu zastali siedem prostytutek, ochroniarzy, a także szefową gangu, 23-letnią kobietę.
- Jej 37-letniego wspólnika, właściciela agencji, policjanci zaskoczyli w jego domu - powiedział Skiba. - Oprócz liderów, zatrzymano też ochroniarzy i barmanów, którzy na co dzień nadzorowali prostytutki. Brali też udział w porachunkach z konkurencją - dodał Skiba.
Szefom gangu grozi 10 lat
Zatrzymani to mieszkańcy Krosna, Jasła i okolicznych miejscowości. Jak ustaliła policja, niektórzy byli już karani za przestępstwa kryminalne.
Podejrzani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, handlu ludźmi i czerpania korzyści z nierządu. Przywódcy gangu odpowiedzą ponadto za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi do pięciu lat wiezienia. Za kierowanie gangiem grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24