- Ta historia jest niezwykle pouczająca i wydaje mi się, że jest pewna nadzieja, aby te rodziny zachowały swoje mieszkanie - ocenił w TVN24 Paweł Blajer z TVN CNBC, odnosząc się do dramatu kilkudziesięciu wrocławskich rodzin, które zamiast aktu notarialnego na wykupione własne mieszkania, otrzymały informację o wniosku upadłościowym złożonym w sądzie. Co zrobić, aby nie stracić nieruchomości, gdy upada deweloper?
- Warunek jest taki: sąd, który postanowi o upadłości, powinien w postanowieniu określić, że co prawda jest upadłość dewelopera, ale majątek, który obejmuje lokale przez niego wybudowane, jest wyłączony z masy upadłości - tłumaczył Blajer. - To może zrobić tylko sąd - dodał, zaznaczając, że w takim wypadku nie potrzebny jest akt notarialny, wystarczą bowiem inne dokumenty, potwierdzające, że mieszkaniec wydał pieniądze na nieruchomość. np. umowa rezerwacji.
Zdaniem Blajera, poszkodowane przez wrocławskiego dewelopera rodziny powinny zgłaszać się do sądu wspólnie. - Być może sąd już tę sprawę rozstrzygnął - zauważył ekspert, dodając, że postanowienie jest zapewne napisane zagmatwanym prawniczym językiem, a prawo upadłościowe jest jedną z najbardziej skomplikowanych dziedzin prawa.
"Sąd mógł już sprawę rozstrzygnąć"
- Może tam jest postanowienie, że mieszkania, które zostały już wybudowane, nie wchodzą w skład masy upadłości. Jeżeli jest taki sygnał, że sąd coś postanowił w tej sprawie, to powinni się zwrócić do syndyka - tłumaczył ekspert.
Wyjaśnił jednocześnie, że jeśli jednak sąd sprawy nie rozstrzygnął, rodziny powinny zwrócić się do niego z prośbą, by mieszkania nie wchodziły w skład masy upadłościowej. Następnym krokiem powinno być udanie się do syndyka, żeby przeniósł na mieszkańców własność lokalu.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TTV