Projekty takie jak Szlachetna Paczka czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy rodzą się z pasji ukierunkowanej na budowaniu czegoś silnego tam, gdzie jest najciężej - mówił w "Faktach po Faktach" Piotr Cieszewski, himalaista, zdobywca Mount Everestu. - Podziwiam osoby, które stworzyły te projekty, trzeba im pomagać w tym dziele - zgodził się z nim Rafał Sonik, kierowca rajdowy, zwycięzca rajdu Dakar, czterokrotny zdobywca Pucharu Świata.
Goście programu mówili o projekcie Szlachetna Paczka, w ramach którego od 2000 roku do polskich rodzin trafiają paczki odpowiadające ich indywidualnym potrzebom.
- Podziwiam tworzenie od zera czegoś takiego - powiedział Cieszewski pytany, co pozwala takim osobom jak organizator Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak czy organizator Szlachetnej Paczki ks. Jerzy Stryczek stać na czele tych projektów. - To palec boży, wewnętrzne geny, trudno mi powiedzieć - dodał Cieszewski.
- To się rodzi dokładnie z tych samych powodów, dla których ty wszedłeś na Mount Everest, a ja wygrałem Dakar, z pasji. Tylko że ta pasja jest ukierunkowana na zaspokajanie słabości, na budowanie czegoś silnego tam, gdzie w punkcie wyjścia jest najsłabiej, najgorzej, najtrudniej - tłumaczył z kolei Sonik.
- Przecież nie wspiąłeś się na Mount Everest dlatego, że jest fajnie, lekko i przyjemnie, ale dlatego, że jest najtrudniej. Ja w Dakarze wystartowałem dokładnie z tego samego powodu. Wystarczy troszkę przesunąć obiektyw życiowy i znajdujemy się w miejscu, w którym jest Jurek Owsiak czy ks. Stryczek - mówił Sonik, zwracając się do Cieszewskiego.
- I warto im pomagać w tym dziele - dodał himalaista.
"To są cuda"
- To, co się działo w ten weekend, i jeszcze trwa, to są cuda - mówił Cieszewski o finale Szlachetnej Paczki.
Jak wyjaśniał, akcja ma na celu pomoc tym, którzy o to nie proszą i by w Polsce nie było tak głębokich podziałów finansowych jak obecnie.
- Sukces jest naprawdę pełny, jeżeli służy tym, dla których jest tylko marzeniem - dodał Sonik.
Dodał również, że liczy na to, iż quad, na którym wygrał rajd Dakar, a który przekazał na licytację WOŚP, osiągnie kwotę minimum 100 tys. złotych.
Sonik opowiadał, że wolontariusze pracujący przy Szlachetnej Paczce czy finale WOŚP są niesamowitymi osobami. Przytoczył przykład chłopca, który pomaga przy zbiórce na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, mimo że sam choruje.
- To jest heroiczne, bo on walczy o swoje życie, swoje zdrowie, niestety nie jest najlepiej, ale pokazuje, że ma też świadomość i serce do walki o innych, do kwestowania dla Orkiestry. Jurek Owsiak go pokazał na konferencji prasowej podczas Woodstocku w ubiegłym roku i my się wszyscy popłakaliśmy. To było niesamowite - powiedział rajdowiec.
Szlachetna Paczka 2016
W sobotę wyruszyło w Polskę 25 tirów, by obdarować 19 tys. rodzin podarunkami, które zostały przygotowane przez wolontariuszy w ramach akcji Szlachetna Paczka.
W pierwszej edycji projektu grupa studentów z duszpasterstwa akademickiego w Krakowie, kierowana przez prezesa Stowarzyszenia Wiosna ks. Jacka Stryczka, obdarowała 30 ubogich rodzin.
Rok temu dzięki Szlachetnej Paczce pomoc otrzymało prawie 21 tys. rodzin, łącznie ponad 84 tys. osób. W 2015 r. rekordowa okazała się zarówno łączna wartość udzielonej pomocy, która wyniosła 54 mln zł, jak i średnia wartość jednej paczki - 2,6 tys. zł.
Autor: mw//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24