Obietnice PiS przed wyborami do Parlamentu Europejskiego mają na celu przykryć bardzo niewygodną dla Jarosława Kaczyńskiego historię - przekonywała w "Faktach po Faktach" w TVN24 była premier Ewa Kopacz. Jak dodała, ta historia "może mieć tylko dwa rozstrzygnięcia: obydwa są niekorzystne dla Jarosława Kaczyńskiego".
Prawo i Sprawiedliwość podczas konwencji programowej w sobotę tydzień temu zapowiedziało między innymi rozszerzenie programu 500 plus o przyznawanie pieniędzy już na pierwsze dziecko, bez kryterium dochodowego. PiS obiecał również "trzynastkę" dla emerytów i podwyżki dla nauczycieli.
Ewa Kopacz (PO) w "Faktach po Faktach" w TVN24 w sobotę zwróciła uwagę, że propozycje PiS nie mają nic wspólnego z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
- Deklaracje, które nijak się mają do wyborów europejskich, wynikają z paniki w obozie rządzącym - powiedziała była premier. - Te wszystkie historie, które toczą się wokół Jarosława Kaczyńskiego, te "taśmy", powodują, że trzeba przykryć czymś tę bardzo niewygodną dla Kaczyńskiego historię - dodała.
"Obydwa scenariusze dla Jarosława Kaczyńskiego są naprawdę niekorzystne"
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił w udzielonym w sobotę w RMF FM wywiadzie, że stawi się na przesłuchanie, jeśli prokuratura uzna, że powinien złożyć zeznania. - Jestem obywatelem jak każdy inny - powiedział Kaczyński. Odniósł się w ten sposób do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez niego, złożonego w prokuraturze w sprawie budowy wieżowca dla spółki Srebrna. Prokuratura nie zdecydowała jeszcze o wszczęciu śledztwa. Na razie kilkukrotnie przesłuchała za to austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, który złożył zawiadomienie.
- Od miesiąca obserwujemy całą tą historię i ona może mieć tylko dwa rozstrzygnięcia: obydwa są niekorzystne dla Jarosława Kaczyńskiego - skomentowała w TVN24 była premier.
Jej zdaniem teoretycznie możliwe jest, że Kaczyński ma rację, a Birgfellner mówi nieprawdę. Zwróciła uwagę, że posłowie PiS "bardzo barwnie mówią, że [austriacki biznesmen - przyp. red.] próbował naciągnąć, wręcz nazywając go chwilami oszustem". Jak argumentowała Kopacz, gdyby ten scenariusz okazał się prawdziwy, oznaczałoby to, że Kaczyński "tego mało wiarygodnego człowieka, tego niby oszusta wprowadził na salony".
Według byłej premier może się jednak okazać, że Kaczyński nie ma racji. - Jeśli rację ma biznesmen, to [prezes PiS - red.] jest w olbrzymich kłopotach - oceniła.
- Obydwa scenariusze dla Jarosława Kaczyńskiego są naprawdę niekorzystne - podkreśliła. - W związku z tym przyjdzie taki moment, gdy nie tylko politycy, ale i obywatele zaczną się zastanawiać i rozmawiać między sobą, jak by wyglądała polityka bez Jarosława Kaczyńskiego - dodała.
"Nic nie dzieje się bez decyzji Kaczyńskiego"
Kopacz zwróciła uwagę, że dyskusja o PiS bez Kaczyńskiego może zostać wywołana w jego partii. - Jeśli dzisiaj Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie, że on nie widzi powodu, dla którego miałoby być wszczynane jakiekolwiek postępowanie, to jest jasny sygnał [do wszczęcia dyskusji - red.] - stwierdziła. Jej zdaniem "w Polsce nic się nie dzieje bez decyzji Jarosława Kaczyńskiego".
- Polacy muszą wiedzieć, że kiedy spróbują podnieść rękę na Prawo i Sprawiedliwość, na jakiegokolwiek działacza, to wiadomą jest rzeczą, że za chwilę spotka się z przykrymi konsekwencjami - skomentowała była premier w "Faktach po Faktach".
Autor: asty//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24