Tadeusz Cymański stęsknił się za krajem. Europoseł PiS twierdzi jednak, że w Brukseli można się wiele nauczyć, a także dostrzec różnice między Polską, a resztą państw Unii. Podczas wizyty w Sejmie, polityk Prawa i Sprawiedliwości nie omieszkał też skrytykować Janusza Palikota i Julii Pitery.
Cymański jest na bieżąco. Komentował, najgorętsze wydarzenia ostatnich dni. Dostało się m.in. Januszowi Palikotowi. Europoseł krytycznie odniósł się do jego pomysłu, by zasiadł w komisji śledczej ds. afery hazardowej. Bo - według polityka PiS - Palikot ma "wielki udział w zepsuciu standardów polskiej polityki". - On starannie, z zimną krwią, potrafi zaplanować skandal - ocenił Cymański.
Pitera? Blamaż
- Nie szczędził też krytyki działaniom Julii Pitery, minister w rządzie ds. walki z korupcją, która w "Kropce nad i" wyznała, że "ona nie ma walczyć z korupcją". - To chyba jest bardzo prawdziwe stwierdzenie - komentował Cymański. Jego zdaniem, Pitera mogłaby zająć się chociażby pracą koncepcyjną, a tymczasem "przez dwa lata nie zrobiła nic". - Nie żartujmy, to jest jednak blamaż - podsumował europoseł.
Stęskniony, ale się uczy
Zapytany, czy żałuje, że jest poza krajem, Tadeusz Cymański wyraźnie posmutniał. - Żal, to dobre słowo. I trochę człowiek tęskni - odparł europoseł. Cymański nie jest jednak załamany. Jego zdaniem w Europarlamencie można się wiele nauczyć, a także dostrzec pewne różnice między Unią, a Polską. - Trzeba wykorzystać taką szansę, żeby przemyśleć parę rzeczy - mówił polityk.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24