Nie sądzę, by ekshumacja szczątków gen. Władysława Sikorskiego coś wyjaśniła. Nie wierzę w wykrycie nowych rewelacji - powiedział w TVN24 senator Krzysztof Piesiewicz. Dodał, że sam chce wierzyć, iż przyczyną śmierci generała była katastrofa.
- Nie wierzę w wykrycie nowych rewelacji z wielu przyczyn m.in. naukowych. Przez wiele lat byłem praktykującym adwokatem i wiem, jakie wyniki może dać ekshumacja. Badania genetyczne nie wykryją tego, który wziął pistolet i strzelił w głowę, zakładając że tak było – podkreślał Piesiewicz, tłumacząc swoją niechęć do ekshumacji szczątków gen. Sikorskiego.
Senator przyznał, że wolałby, aby nie grzebano się w krypcie. - Wolałbym, żeby ten wieczny odpoczynek nie był naruszany – powiedział.
I podał jeszcze jeden powód, dla którego jest przeciwny ekshumacji. - Każdy historyk się oburzy, ale chcę wierzyć w katastrofę. Chcę wierzyć, że Polacy nie są, aż tak pełni podłości. Chcę wierzyć w zachowanie wizji z książek o bohaterstwie polskich lotników, polskich żołnierzy, o pewnej solidarności w trudnych chwilach – tłumaczył Piesiewicz.
Obowiązek wobec narodu
I dodał: - Pozostając z subiektywnym przekonaniem, że ta krypta nie powinna być uniesiona, rozumiem z drugiej strony, że każdy może powiedzieć, że jako wspólnota, mamy obowiązek jako Polacy dociekać wszystkich stron naszej historii, która powinna być opisana.
Ekshumacja szczątków gen. Sikorskiego, prowadzona w ramach śledztwa katowickiego IPN, ma doprowadzić do ustalenia przyczyn jego śmierci. Generał zginął 4 lipca 1943 r. w katastrofie nad Cieśniną Gibraltarską. Jak uzasadniał prezes IPN Janusz Kurtyka, zbadanie szczątków generała jest powinnością państwa wobec narodu, gdyż - jak przekonywał - istnieją szanse, że uda się sprecyzować, czy Sikorski zginął w wypadku lotniczym, czy też być może wcześniej został zamordowany.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24