Kolejne maile, kolejne zdjęcia - na platformę Kontakt TVN24 spływają państwa świadectwa o 4 czerwca 1989 roku. Niedawno pisała do nas pani Basia z opowieścią o swojej mamie, teraz swoje relacje przesłała nam jej synowa. - 4 czerwca 1989 był dla mnie niezwykłą datą - pisze do nas pani Agnieszka.
Pani Agnieszka miała wtedy 20 lat. - Kończyłam pierwszy rok studiów na UJ, działałam w NZS i Ruchu Wiara i Światło ks. Isakowicza Zaleskiego - relacjonuje.
Z dumą pisze, że mogła wziąć udział w wyborach. - W pierwszych, najważniejszych - podkreśla. Pani Agnieszka pisze że nikt nie zamierzał opuszczać tych wyborów. - Moi znajomi ze studiów, mimo sesji, wyjechali na ten jeden dzień do swoich miejscowości żeby oddać swoje głosy. Akademiki opustoszały. Pamiętam radość mojej Mamy, Babci, Dziadka, znajomych. Jak zadzwonił mój Tata ze Stanów i cieszyliśmy się ze wreszcie pogadamy bez cenzury i zagłuszania telefonu! I paczki będą dochodziły nienaruszone! - opowiada.
Po latach prania nam mózgów, zadym z ZOMO, rozrzucania ulotek, malowania murów, użerania się z dyrektorem w liceum za kolor włosów, poglądy polityczne i religijne, nastąpił czas wolności poglądów, słowa, wyznania Pani Agnieszka
Przyszła wolność
Nasza internautka wspomina, że przez długi czas było ciężko, ale w końcu przyszła upragniona wolność. - Po latach prania nam mózgów, zadym z ZOMO, rozrzucania ulotek, malowania murów, użerania się z dyrektorem w liceum za kolor włosów, poglądy polityczne i religijne, nastąpił czas wolności poglądów, słowa, wyznania - czytamy w mailu.
Tamte czasy pani Agnieszka wspomina za każdym razem gdy spotyka się ze swoimi kolegami z liceum na kolejnych rocznicach matury. - Najważniejsze jest chyba to, że do końca pozostaliśmy sobą - podkreśla nasza korespondentka. I dodaje: - Jak śpiewał nasz idol Grzesiek Markowski, nie daliśmy się złamać, zastraszyć.
Było warto
Potem była już tylko radość. - A w 1990 roku na spotkaniu studentów UJ z Lechem Wałęsą, wręczałam panu prezydentowi piękne róże w imieniu studentów. I dla tej chwili warto było iść na wybory. I malować te mury, nosić w plecaku ulotki i uciekać przed zomowcami przez Rynek. I martwić się czy mama – przewodnicząca Solidarności w swoim zakładzie pracy - wróci na noc do domu - kończy swoją relację pani Agnieszka.
Pan Zdzisław z kolei przesłał nam fotografię, które upamiętniło zebranie komitetu założycielskiego NSZZ-Solidarność przy Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach w 1989 r. - Byłem jednym z założycieli w tym komitecie - pisze z dumą nasz internauta.
A pan Leszek przesłał nam kartkę pocztową, którą dostał w maju 1989 roku. Na kartce widnieje napis: "Musimy wygrać".
Czekamy na więcej państwa wspomnień z tamtego okresu. Materiały mogą Państwo przesyłać na Kontakt TVN24 kontakt@tvn24.pl lub dzwonić pod numer: (+48 22) 324-24-24.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: fot. Zdzisław