- Warto prywatyzować, ale roztropnie i zwracając uwagę na perły w koronie. Czy reszta Europy to idioci? - pytał retorycznie Władysław Stasiak w TVN24. Przeciwko "wyprzedaży" sektora energetycznego wypowiedział się wcześniej prezydent.
- Plan rządu to właściwie nie jest prywatyzacja. Zaplanowano przyspieszenie przekazania majątku narodowego innym podmiotom państwowym, jak Vattenfall, gdzie 100 procent akcji ma szwedzki skarb państwa, czy niemieckie RWE – argumentował Stasiak.
Według Stasiaka nie ma żadnego powodu, żeby polskie zakłady nie były tak dobrze zarządzane jak szwedzkie czy niemieckie, a ich wyprzedaż nie załatwi problemu, tylko pozbawi skarb państwa nie tylko dywidendy, ale przede wszystkim możliwości kontroli strategicznych sektorów. A w przypadku, jak mówił, ewentualnego zakręcenia kurków z gazem czy ropą, taka kontrola jest konieczna.
"Pochopna prywatyzacja jest szkodliwa"
- Prezydent nie jest przeciwko prywatyzacji. Wyraźnie powiedział, że to pochopna wyprzedaż jest szkodliwa - to nie to samo, co powiedzieć, że prywatyzacja jako taka jest zła. Warto prywatyzować, ale roztropnie i zwracając uwagę na perły w koronie. Czy reszta Europy to idioci? - retorycznie pytał szef Kancelarii Prezydenta.
Według Stasiaka pytanie o to, jak załatać dziurę budżetową bez podnoszenia podatków i prywatyzowania zakładów jest pytaniem do rządu, ale „można porozmawiać o cłach, o wykonaniu dochodów podatkowych, o pozyskiwaniu śródków z Unii Europejskiej” – Prezydent zachęca rząd do takiej rozmowy – dodał minister.
Prezydent i "perły w koronie"
W czwartek podczas uroczystości w 29. rocznicę podpisania porozumienia w Jastrzębiu Zdroju Lech Kaczyński mówił, że dziedziny strategiczne - takie jak górnictwo i energetyka - muszą pozostać pod kontrolą państwa. - Nie oddaje się pereł w koronie, tych pereł nic nie zastąpi – przestrzegał.
Odczytano to jako krytykę rządowych planów, według których m.in. prywatyzacja części firm energetycznych ma zapełnić tegoroczną dziurę w budżecie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24