Kilkadziesiąt osób zatrzymała policja w Katowicach po starciu dwóch manifestacji: Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) i Śląskiego Ruchu Antyfaszystowskiego. Zatrzymani należą do grupy antyfaszystów, która próbowała zablokować manifestację Obozu Narodowo-Radykalnego. Policja znalazła przy antyfaszystach m.in. pojemniki z gazem łzawiącym, drewniane kije i pałki, nóż i pistolet.
Jak poinformował rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel, zatrzymani należą do grupy określającej się jako antyfaszyści. W miejscu ich zgromadzenia policjanci znaleźli m.in. pojemniki z gazem łzawiącym, drewniane kije i pałki, nóż, pistolet, a także ochraniacze na szczęki i sól fizjologiczną do przemywania oczu.
- Znaleźliśmy także dokumenty świadczące o tym, że przedstawiciele tej grupy mieli swój szczegółowy plan działania i planowali zaatakowanie manifestacji. Dysponowali m.in. mapą przemarszu ONR, na której zaznaczono określone punkty - powiedział rzecznik. Podkreślił, że zarówno manifestacja ONR, jak i zgromadzenie antyfaszystów, były legalne, czyli zgodnie z procedurami zgłoszone do Urzędu Miasta.
Uderzył policjanta, zatrzymano całą grupę
Znaleźliśmy także dokumenty świadczące o tym, że przedstawiciele tej grupy mieli swój szczegółowy plan działania i planowali zaatakowanie manifestacji. Dysponowali m.in. mapą przemarszu ONR, na której zaznaczono określone punkty. Rzecznik katowickiej policji, Jacek Pytel
Początkowo policja zatrzymała cztery osoby z kręgu antyfaszystów; mieli oni naruszyć nietykalność cielesną funkcjonariuszy zabezpieczających manifestację. Później, gdy napastnik, który uderzył w głowę policjanta, schował się w grupie swoich kolegów, zdecydowano o zatrzymaniu całej kilkudziesięcioosobowej grupy. Mogą odpowiadać za zakłócenie porządku publicznego.
- Będziemy teraz analizować przebieg zajść, m.in. na podstawie nagrań. Wówczas konkretnym osobom zostaną postawione konkretne zarzuty - dodał Pytel.
Katowicki marsz i kongres nawiązującego do przedwojennych tradycji ONR zorganizowano z okazji 78. rocznicy powstania tej organizacji. Jej przedstawiciele podkreślali, że na miejsce spotkania wybrano Katowice, by podkreślić polskość Śląska. Sprzed pomnika Powstańców Śląskich około - jak szacuje policja - 200-300 manifestantów przeszło ulicami miasta.
Petardy i butelki z atramentem
Będziemy teraz analizować przebieg zajść, m.in. na podstawie nagrań. Wówczas konkretnym osobom zostaną postawione konkretne zarzuty. Rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel
Po drodze, w okolicach ulicy Stawowej, sympatycy ONR mijali kilkudziesięcioosobową grupę zwolenników ruchu antyfaszystowskiego, którzy próbowali zepchnąć ich z trasy marszu. W kierunku narodowców i eskortujących ich policjantów posypały się petardy i butelki z atramentem. Jeden policjant został uderzony w głowę, innego poturbowano wyrywając mu pałkę. Wgnieciona została też karoseria jednego z radiowozów.
- Do akcji przystąpił policyjny pododdział, który zepchnął napastników, aby oddzielić ich od manifestantów. Grupa, której członkowie rzucali butelki i petardy, została zamknięta w policyjnym kordonie, natomiast demonstranci kontynuowali swój marsz - powiedział Pytel
Starcie dwóch obozów
Śląski Ruch Antyfaszystowski w swoim oświadczeniu napisał m.in. że zalegalizowanie w katowickim Urzędzie Miasta marszu ONR (miał on w pełni legalny charakter) "nie jest równoznaczne ze społeczną akceptacją planowanej maskarady", stąd kontrmanifestacja antyfaszystów.
- Jako Śląskie Środowisko Antyfaszystowskie uważamy, że postawa propagowana przez członków ONR prowadzi do szerzenia nienawiści, nawołuje do przemocy, oraz uwstecznia społeczeństwo, swoimi prymitywnymi, opiewającymi w faszystowską ideologię poglądami - czytamy w oświadczeniu.
"Chodziło o zaakcentowanie polskości Śląska"
Rzecznik ONR Marian Kowalski powiedział, że katowicki marsz, na który przyjechali sympatycy tej organizacji z całej Polski, miał przede wszystkim charakter rocznicowy, związany z 78. rocznicą powstania Obozu. Chodziło też o zaakcentowanie polskości Śląska m.in. wobec wyników spisu powszechnego, w którym ponad 800 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską.
Według przedstawicieli ONR "Obóz Narodowo-Radykalny jest ruchem społecznym skupiającym młodych Polaków, którym bliskie są takie wartości jak Bóg, Honor, Ojczyzna, Rodzina, Tradycja i Przyjaźń". Propagując "ideę narodową" ONR odwołuje się do takich postaci jak Roman Dmowski, Jan Mosdorf, Tadeusz Gluziński, Henryk Rossman, czy Adam Doboszyński.
Na sobotnie popołudnie w Katowicach planowana jest jeszcze jedna manifestacja. Po mszy w Archikatedrze Chrystusa Króla sympatycy Radia Maryja i Telewizji Trwam mają manifestować m.in. "w obronie wolnych mediów", domagając się miejsca dla tej telewizji na pierwszym cyfrowym multipleksie.
jk//gak
Źródło: PAP