41 osób zginęło, 547 zostało rannych w 420 wypadkach - to bilans pięciodniowego, wydłużonego weekendu majowego na polskich drogach. Policjanci zatrzymali też 2268 pijanych kierowców.
Jak powiedziała w poniedziałek Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, największy ruch na drogach był w piątek - gdy wiele osób wyjeżdżało na wypoczynek - i we wtorek, gdy wracały. Dodatkowo w ostatni dzień długiego weekendu jazdę utrudniała pogarszająca się pogoda - padający deszcz, a nawet w wielu rejonach Polski śnieg.
Bezpieczny wtorek
- Mimo to właśnie wtorek był bardzo bezpieczny. Doszło do 60 wypadków, w których zginęły 4 osoby, a ranne zostały 92 - dodała Puchalska. Zaznaczyła, że szczególnie w rejonach, gdzie padał śnieg, widać było, iż kierowcy jadą wolniej i ostrożniej.
Zwróciła również uwagę na liczbę nietrzeźwych kierowców, jakich zatrzymano przez całą majówkę. - Zatrzymaliśmy ich 2268. W tej liczbie najwięcej było kierowców samochodów osobowych - 1095 - dodała. Podkreśliła, że liczba ta może świadczyć "o bezmyślności wielu osób", które mimo grożących im kar, a przede wszystkim zagrożenia dla życia swojego i swoich bliskich, decydują się wsiąść za kierownicę "na podwójnym gazie".
Policjanci przeciwko kierowcom "na podwójnym gazie"
Dla porównania, w ubiegłym roku doszło do 453 wypadków, zginęło w nich jednak mniej osób - 37. 587 zostało rannych. W 2010 roku zatrzymano też mniej nietrzeźwych kierowców - 2335. Długi majowy weekend był wtedy jednak o jeden dzień krótszy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za tzw. jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do trzech lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny. Jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila alkoholu kierowcy grozi do 2 lat więzienia, utrata prawa jazdy na 10 lat i do 720 tys. zł grzywny.
Policyjna akcja rozpoczęła się w miniony piątek. Funkcjonariusze sprawdzali przede wszystkim prędkość, z jaką jadą kierowcy, ich trzeźwość, a także stan techniczny aut i to czy dzieci są przewożone w fotelikach. W akcji wykorzystywano m.in. nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami oraz policyjne śmigłowce.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24