2,5 tys. za piwo na kajaku

 
Resort zdrowia chce, by picie piwa na kajaku kosztowało nawet 2,5 tys. zł
Źródło: TVN24

Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzić słone kary za pływanie rowerem wodnym czy kajakiem pod wpływem alkoholu. Grzywna ma wynieść 2,5 tys. złotych - pisze "Rzeczpospolita".

W ramach zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi za uprawienie sportów wodnych pod wpływem alkoholu mają być wysokie kary. Nowelizacja może wejść w życie jeszcze w tym roku.

Pływając żaglówką po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) narazimy się na grzywnę od 20 zł do 5 tys. zł. Jeśli alkomat pokaże powyżej 0,5 promila zapłacimy nie mniej niż 2,5 tys. złotych grzywny.

Częste interwencje

Na pobłażanie policji nie ma co liczyć, bo policyjne motorówki są wyposażone w alkomaty. Anna Fic z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie podkreśla, że w sezonie letnim zbyt wielu amatorów korzysta z uroków wody po alkoholu. A przez to robi się niebezpiecznie.

- Często podejmujemy interwencje na wodzie, ale brakuje przepisu, który pozwoliłby nam na skuteczne działanie - przyznaje Fic.

Podinspektor Maciej Rymar z małopolskiej policji uważa, że wysokie grzywny mogłyby zadziałać profilaktycznie, bo alkohol nad wodą to zjawisko powszechne.

Podkreśla jednak, że największym zagrożeniem są pijani w motorówkach (dla nich już dziś kodeks karny przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności, a nawet do dwóch lat więzienia).

Grzywna za piwo na stadionie

Nowe przepisy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi spowodują, że na spory wydatek muszą być też przygotowani ci, którzy zechcą pomóc nieletnim w zakupie trunku. Grzywna za to nie może być niższa niż 2,5 tys. zł.

Niewiele mniej, bo 2 tys. zł, wyniesie grzywna dla kibica, który wniesie alkohol na stadion.

Źródło: Rzeczpospolita

Czytaj także: